#7

153 10 0
                                    

Leo
Po 5minutach byli już Alopex i karai i Ewris  reszta nie mogła.

-karai!-skrzydłem i podbiegłem do niej

-co się stało?-spytała Alopex. Zaczolem wszystko opowiadać. Kiedy skończyłem spojrzałem na nie.

-nie to nie prawda.-zaprzeczyła karai-Kai nigdy by tego nie zrobił.

-ale to prawda

-co jest prawdą? -spytał męski głos którego nie chciałem dziś usłyszeć.  Ten debil Kai. Po co on tu przylazł. Karai do niego podeszła i go przytuliła

-Kai czy ty nie chciałeś
zastraszyć leo- zapytała go

-karai kochanie nigdy bym tego nie zrobił

-leo mówił że to przygwoździłeś do ściany jednego z budynków przylozyles mu do szyji nóż i mu groziłeś

-CO? Karai misiu nie wiem co on wam naopowidal ale wiem że po wyjściu z kanałów rozdzililiśmy się po nie złej kłótni którą zaczoł właśnie on-powiedział chłopak wskazując na mnie.

-leo dlaczego kłamiesz? -zapytał Kai- nie zrobił bym ci tego

-JA KŁAMIE!!!! JA KŁAMIE!!!! NIE JA MÓWIĘ PRAWDE!!!! JEDYNYM KLAMCOM TUTAJ JESTEŚ TY KAI!!!!-wydarłem się na całe gardło aż mnie zabolało.
Karai do mnie podeszła i mnie kopał w brzuch a ja zgiołem się w pół

-Nie.masz.prawa.tak.
muwic.do.Kai'a- wycedził przez zęby- rozumiesz
Na odpowiedz kiwnolem Głowom na tak. Ona odwróciła się na pięcie a do mnie podeszła Ewris z Alopex pomagając mi wstać. Kiedy to zrobiły ją zrobiłem krok w przód a później poszedłem w stronę wyjścia z kryjówki a potem z kanałów. Zaczolem skakać po dachach. Usiadłem na krawędzi jednego z dachów...
                  CDN

TMNT2012 ||Upragnioną Więź Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz