#6

158 9 0
                                    

Tydzień później
Leo
Od tej dziwnej sytuacji minął tydzień. Każdy dzień zaczynał się jak codzień. Nie powiedziałem nic nikomu na może z wyjątkiem Ewris. Zaprzyjaźnilem się z nia bardzo dobrze się z nią dogadywałem ale dość o tym. Od tygodnia karai przychodzi z tym całym Kai'em co mnie ogromnie wkurza. No ale co mam zrobić. Dziś znów z nim przyszła. Przywitał się ze mną nie zbyt miło. Cóż nie przepadal za mną na wzajem. Dzisiaj były patrole w parach. Tygrys dziś wybierał zespoły. Nie byłem zadowolony że musiałem iść z tym debilem Kai'em. Wyszliśmy na powierzchnię wskakując na dach. Nagle Kai (czytaj. AS co oznacza: arogancki skurwysyn) pociągną mnie dalej od wejścia do kanałów. Przygwoździł mnie do ścian w jednej z ciemnych alejek i przyłożył do szyji nóż. Ostry nóż.

-posłuchaj mnie ty zzieleniały dziwolągu. Nie będę 2razy powtarzać.-przycisnął mnie jeszcze bardziej do ściany- Karai.jest.moja-wycedził przez zęby akcentując każde słowo- nie zblizaj się do niej. Jasne

Nie odpowiedziałem. Po prostu kopłem go w krocze a ten zgioł się w pół. Kozystając z okazji zwialem. Pewnie będziecie uważali mnie za tchórza ale zostając z tym psycholem tylko bym się narazał. Może karai przejrzy na oczy ze on nie jest bezpieczny. O ja nie miałem zamiaru siedzieć cicho. Pobiegłem do kryjówki gdzie czekałem na resztę.

TMNT2012 ||Upragnioną Więź Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz