We'll never be.. / L.H.

*15*

Wysiedliśmy z BMW i szliśmy w stronę wejścia ale Lucas mnie zatrzymał.

-Kochanie... Tutaj nie ma miejsca na łzy, zaufaj mi choć raz. Wiesz w jakim świecie żyjemy i tutaj każdy odchodzi jak i przychodzi. Był moim najlepszym kumplem i tylko jemu mogłem powiedzieć najgłupszy problem jaki miałem i tak mi pomógł. I teraz nie chodzi mi o to że reszcie nie ufam. Ufam ale to Michael był tym który zawsze mnie wspierał i pomagał. Tęsknie za nim ale najważniejsze że to nie dwóch tylko jeden. Bynajmniej Cal będzie mógł nam opowiedzieć co się stało i czy to na pewno był Unbroken czy nie przypadkiem Dragons.- zakończył swój monolog.
Miał racje każdy odchodzi i przychodzi ale obydwoje mieliśmy z nim najlepszy kontakt i co najważniejsze chociaż Calum się ocalił i będzie mógł nam coś opowiedzieć.

-Taa masz racje, ale jeśli podczas tego wypadku Calum dostał amnezji? Możliwe to jest bo jak tylko usłyszałam o Michaelu to wyszłam z tamtąd może chciał mi coś przekazać jeszcze o Cal'u?

-Nie wiem ale chodźmy już bo za chwile się pozabijają z tych nerwów- zaśmiał się smutno.
Widać że jemu, Mikiego brakuje. Nam wszystkim będzie jego brakować. Boję się im to przekazać ale muszę. Muszę być twarda pokazać że trzeba żyć dalej wiem że On by tego chciał dla mnie i dla innych. Dla nas wszystkich.

Tęsknie jednorożcu. Byłeś i będziesz jedynym moim przyjacielem. Na zawsze- pomyślałam i weszłam zmierzyć się ze wszystkimi w środku.

No to trzeba zacząć poszukiwania. Pomścimi Cię Mikey obiecuję Ci to przyjacielu!- z takim nastawieniem weszłam do salonu i zaczęłam...

~¤~¤~
Witam moi mili! Dzisiaj Wasz długo oczekiwany rozdzialik! Przepraszam że tak długo ale nauka i wiecie.. :( Bardzo Was przepraszam i obiecuję że to się zmieni ale nie wiem kiedy. Mam nadzieję że jak najszybciej! Do następnego, może jeszcze dziś opublikuję ale nie jestem pewna. Na pewno zacznę go pisać. Do następnego♡♡