PROLOG

3.9K 143 28
                                    

-Cassandro, zejdź proszę do salonu- zawołała mnie mama.

-Już idę!-odkrzyknęłam i zbiegłam po schodach (czyt. schodząc po dwa schodki)- O co chodzi?- i mój słynny uśmiech księżniczki z dobrego domu. Jak mnie denerwuje to udawanie kogoś kim nie jestem. Może jeszcze będą kazać mi poślubić jakiegoś księciunia, co butów sam zawiązać nie potrafi. Eh... I co jeszcze, spłodzić mu synka?

-Otóż moja droga panno, wychodzisz za mąż - powiedziała z szerokim uśmiechem

O KURWA...

~~~~~~~~~~~~~~

Hejo!

To prolog mojej pierwszej książki na wattpadzie. Za wszelkie błędy przepraszam. Jeśli jakieś się pojawią, proszę o poprawianie ich.

Rozdziały będą pojawiać się w miarę regularnie.

Do zobaczenia w pierwszym rozdziale!


Księżniczka z broniąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz