Rozdział ósmy

20 4 0
                                    

Dejvid jest naprawdę miły i kochany, ale nie wiem jeszcze czy coś z tego będzie. Z doświadczenia wiem, że nie warto za szybko się angażować bo mogę potem bardzo żałować. Nie wygląda on na takiego gnojka co rozkocha w sobie i od razu porzuci, ale kto wie... Muszę go lepiej poznać zanim odważę się na zrobienie pierwszego kroku. Między nami jest dwa lata różnicy. Niby nie dużo. Tak naprawde nie odczułam tego kiedy rozmawialiśmy.

okej więc koniec rozmyślania i pora brać się za lekcje i sprzątanie może mama pozwoli mi wtedy iść na spotkanie.

********************

-Mamooooo!!!! no proszę Cię ubiorę się bardo ciepło zresztą my będziemy w domu grali tylko na ps3

-nie ma takiej opcji nie będziesz chodziła do jakiegoś obcego chłopaka. Nie i koniec.

-No proszę cię odrobiłam wszystkie lekcje i nauczyłam się. Zostało mi tylko pościelić łóżko i pokój też idealnie wysprzątany. Zgódź się będę najpóźniej o 20 objecuje

-nie

-no proszę, a jak tata się zgodzi?

-to może 

-Tatooooo prosze prosze prosze prosze

-nie obchodzi mnie to jak chcesz to idź tylko nie dzwoń żeby po ciebie przyjeżdżać 
-Widziałaś tato się zgodził nie wróce nawet o minute później przysięgam

-...no dobrze.. tylko to jedyna szansa pilnuje zegarka

- dobrze objecuje, dziękuje

Pobiegłam szybko po telefon

Ja: zgodziła się!!!

Dejvid: no to super! szykuj się szybko ja już po ciebie wychodze spotkamy się za 40 min tam przy sklepie koło ciebie.

ja: dobrze

Jak najszybciej pobiegłam do łazienki i wzięłam się za makijaż. Jak na złość nic mi się nie chciało udać. Porzuciałam robienie kresek i tylko wytuszowałam rzęsy, kiedy skończyłam pokręciłam włosy lokówką i poszłam się przebrać. no i kolejny problem.... w co ja mam się ubrać?!

Patrzyłam tak na szafę chyba 15 min i postawiłam standardowo na czarne dżinsy z dziurami i koszule w czerwoną kratę. Do tego białe adidasy. Idealnie. Założyłam jeszcze kurtkę i owinęłam się grubym szalikiem. Kiedy byłam już przy furtce założyłam mój cieplutki kaptur bo strasznie wiało. Z daleka widziałam, że chłopak już na mnie czekał. Pomachał mi z daleka i jak byłam już koło niego dał mi całusa w policzek. Uśmiechnęłam się na ten gest i ruszyliśmy w stronę jego domu. Przed nami długa droga więc będziemy mogli sobie w spokoju porozmawiać.

Jeśli rozdział wam się spodobał zagłosujcie <3

Do następnego! :*

AGAIN//Już nie wiem kim jestem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz