Tak, może to was zaskoczyć, ale to koniec We found happiness. Wielu z was pewnie się zastanawia, dlaczego tak nagle. Przecież niektóre sprawy i wydarzenia nie zostały rozwiązane.
Otóż taki był zamysł. Chciałam to zakończyć w najmniej oczekiwanym momencie. W momencie, w którym choć raz wszystko będzie dobrze.
To opowiadanie było moim najważniejszym opowiadaniem na wtt. Mimo mojej półrocznej przerwy i ciężkich chwil. To dzięki temu opowiadaniu zdałam sobie sprawę, że kocham pisać. I cóż, dziękuję wam za każde wyświetlenie, gwiazdkę i komentarz.
Historia Amber i Willa nie zakończyła się. Wręcz przeciwnie, ona się dopiero rozpoczyna.
Przecież maski już opadły...