Rozdział 11

165 12 3
                                    

Tydzień później

Po całym tygodniu w końcu wróciłam do domu. Jezu jak dobrze... i uwaga, uwaga... 17°C!!! Jak ja kocham San Diego.

Wychodzę właśnie z lotniska i moim celem teraz jest dotarcie do domu, ogarnięcie się po podróży i koncert Shawn'a. Powiedziałam mu, że wracam dopiero jutro bo chce zrobić mu niespodziankę. Wiem, że chłopak gdy jest na koncercie gapi się zazwyczaj na jakąś fankę żeby dodać sobie odwagi i liczę na to, że będzie patrzył na trzeci rząd po lewo, czyli na mnie.

Od razu po dotarciu do domu, zastałam co?... A no nic bo mama wraca z planu dopiero drugiego stycznia. Pff no cóż...

Szybko pobiegłam do swojego pokoju i poszłam się umyć moim cynamonowym szamponem. Po wyjściu z łazienki poszłam do szafy i postanowiłam wyglądać wyjątkowo lecz nie tak żeby rzucać się w oczy, dlatego postanowiłam ubrać cie w szarą koszulkę z napisem Mendes 98 na wysokości lewej piersi, czarną bomberkę, do tego czarne rurki z dziurami i czarne vansy
👇

 Po wyjściu z łazienki poszłam do szafy i postanowiłam wyglądać wyjątkowo lecz nie tak żeby rzucać się w oczy, dlatego postanowiłam ubrać cie w szarą koszulkę z napisem Mendes 98 na wysokości lewej piersi, czarną bomberkę, do tego czarne rurki z d...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Potrzebuję Cię | Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz