Kuba:
-NATALIA!!!-Krzyknąłem. Ale niewynurzała się dobre 10 sekund. Bez wahania wskoczyłem do wody...
Pod wodą zacząłem wypatrywać Natalii. JEST! Nie rusza się!!! O cholera!
Wyciagam ją z wody i zaczynam resuscytować. Rozglądam się nerwowo i nawołuję:
-POMOCY! POMOCY!!!
Przebiegają jacyś obcy ludzie, po paru chwilach karetka, a Natalia wciąż nie oddycha! W oczach mam łzy i cały czas, gdy nakrywają mnie kocem powtarzam:
-To moja wina... Moja...
Jadę za nią do szpitala...
W szpitalu:
Idzie doktor. Wstaje z ławki i podbiegam do niego.
-I CO?!
-Jest w krytycznym stanie... Woda w płucach i ostra hipotermia... Przenieśliśmy ją na oiom. Proszę zawiadomić bliskich że najbliższe godziny zadecydują. A teraz, przepraszam.-I poszedł. Wykręciłem numer do szefa. Cały czas miałem łzy w oczach.Chcecie dziś jeszcze dwa rozdziały? 😉😶
CZYTASZ
To bajka o nas-Kuba Roguz i Natalia Nowak-Gliniarze
FanfictionBędzie to opo o Kubie i Natalii. Wątek miłosny ;) Zapraszam