Kuba:
Minął już tydzień od porwania Natalii. A ja? Ja sobie z tym nie radzę... Boję się że już nigdy nie zobaczę jej pięknych długich, blond włosów... Tych błyszczących, zielonych oczu i idealnych, malinowych ust... Ona jest idealna... Mądra, wysportowana, dobra, dowcipna i godna zaufania. Żałuję że dopiero po takim szmacie czasu uzmysłowiłem sobie jak bardzo mi na niej zależy... Myślałem, kto stoi za tymi groźbami... Może to porywacz..?
Nagle dostałem telefon. To Lena!
-Kuba! Przyjeżdżaj szybko na komendę! Porywacze się odezwali!
Bez ani chwili zastanowienia wsiadłem do samochodu i pojechałem z prędkością światła na komendę.
-Jestem!-Wpadłem do pokoju gdzie był już szef i Lena.
-Mamy ich!-Uśmiechnęła się.
-Weźcie czarnych i jedźcie tam. Tu masz adres Kuba.
-Ok... Szefie idę.
W tym samym czasie:
Natalia:
-Aleks... błagam...
Miałam już dość... Wisiałam za nadgarstki, na łańcuchach, pod stropem... Byłam w jakiejś opuszczonej fabryce na obrzeżach Warszawy. Autorem listu z groźbą był mój były, Aleks. I to on mnie porwał...
CZYTASZ
To bajka o nas-Kuba Roguz i Natalia Nowak-Gliniarze
FanfictionBędzie to opo o Kubie i Natalii. Wątek miłosny ;) Zapraszam