Kuba:
Gwałtownie wstałem, podobnie jak Olgierd.
-I?...
-Żyje. I będzie żyć. Miała dużo szczęścia.
Odetchnęliśmy z ulgą.
3 tygodnie później:
Natalia:
Podczas pobytu w szpitalu odwiedziała mnie niemal cała komenda. Ale najczęściej Kuba. Ja... Ja chyba coś do niego czuję... Dziś mam wypis. Przyjedzie po mnie.
Pod domem Natalii:
-Dziękuję że przy mnie byłeś.
-Gdyby nie ja nic by Ci się nie stało...
-Kuba... Chciałeś dobrze...
-A wyszło jak zwykle...
Kuba:
Siedzieliśmy chwilę w ciszy, aż moja partnerka powiedziała:
-Chcesz wejść?
-Skoro zapraszasz.-Uśmiechnąłem się szelmowsko.
Gdy szliśmy Natalia powiedziała że musi odebrać psa od sąsiadki. Nagle moim oczom ukazał się wielki owczarek niemiecki!
-Wow!
-To jest Alfa. Ma cztery lata.
Odparła dumnie Natalia. Usiedliśmy na kanapie.
-To... Co na komendzie?
-A wiesz... Nic ciekawego. Mało znaczące sprawy.
-A co u reszty?
-Dobrze...
Milczeliśmy chwilę.
-Chcesz coś do picia?-Nieśmiało zapytała..
-Nie dzięki...
-...
-Jakie są relacje między Tobą, a Hawrylukiem?
-Dość skomplikowane, a co?
-Odnoszę wrażenie że mu się podobasz. Łączy coś was?
-To przesłuchanie?-Zaśmiała się Natalia. Zbliżyliśmy się do siebie... Czułem jej zapach, dotyk jej brzoskwiniowej skóry... Nasze nosy się stykały... To ta chwila...
CZYTASZ
To bajka o nas-Kuba Roguz i Natalia Nowak-Gliniarze
FanficBędzie to opo o Kubie i Natalii. Wątek miłosny ;) Zapraszam