Spojrzała na swoją prawą łapę. Była zszokowana, nigdy nie myślała, że kiedykolwiek odważy się wejść na inne terytorium, a co dopiero, że zrobi TO.
-Jestem potworem- pomyślała, lecz w tej samej chwili przypomniała sobie co jej mówili gdy była uczniem.
Poczuła złość, jak mogli tak mówić i naśmiewać po tym co przeżyła. Nie, nie mieli po prostu serc, mieli lód zamiast serca. Ciekawe czy im byłoby do śmiechu gdyby im powiedziano, tak z dnia na dzień, że teraz będą mieli inną matkę, rodzeństwo, bo ich matka zmarła?
Lecz były też dobre koty, na przykład jej ojciec, Wysoka Gwiazda czy, najbliższy dla niej kot na świecie, Rozerwane Ucho.
Mimowolnie uśmiechnęła się. Udowodni, że będzie jeszcze lepsza od nich.
Spojrzała na zakrwawione biało-czarne futro martwego już kocura. Pomyśleć, że ten nieudacznik z jedną chorą nogą miał być przywódcą Klanu Wiatru.
Jeszcze się zemsci... Przynajmniej dopuki żądza krwi innego kota nie ustanie.
Zakopała kota pod ciepłą od słońca ziemią.
Odeszła, by zmyć jakiekolwiek ślady jej przestępstwa, nadal mimowolnie się uśmiechając.
-Ten uśmiech zapamięta każdy, kto stanie mi na drodze do mojego celu.
CZYTASZ
Postanowienie Szkarłatnej Krwi - Wojownicy
FanfictionZwykła kotka, której JEDNA decyzja zmieniła życie o 180 stopni.