Codzienna rutyna. O 7 wstaję, ogarniam ubiór i makijaż, a później biegnę do szkoły. Zawsze jestem jakieś 2 minuty przed dzwonkiem. Zawsze tak było. Mam 18 lat i dalej nie nauczyłam się punktualności. Wszyscy nauczyciele tego nie cierpią, ale najbardziej chyba moja przyjaciółka.
Dzisiaj to już jestem spóźniona na poważnie. Na szczęście, gdy wchodzę do klasy, nie ma tam tej wrednej baby.
- Znów spóźniona- komentuje Cassandra.
- Oj, nie przesadzaj- odpowiadam jej.
Siadam do ławki i słyszę, że wszyscy rozmawiają na jeden temat. Wczoraj w lesie zginęła dziewczyna w naszym wieku. Znaleziono ją obok starej chatki. Wszyscy ludzie, oprócz policji oczywiście, są przekonani, że została zaatakowana przez wilkołaka, który szukał swojej mate. Ja oczywiście nie wierzę, że istnieją wampiry, wilkołaki i inne głupie istoty. Mieszkańcy całego kraju są jednak przekonani, że to prawda i na pewno są gdzieś na świecie. Chyba prędzej polecę w kosmos, niż poznam jakiegoś człowieka przemieniającego się w wilka. No naprawdę, nie róbcie zdziwionych oczu.
W tym momencie uświadamiam sobie, że przyjaciółka cały czas coś do mnie mówi, a ja w ogóle jej nie słucham.
- Anais, mówię do ciebie! Kuźwa Anais!
- Co?
- MÓWIĘ DO CIEBIE.
- Przepraszam- odpowiadam- Zamyśliłam się. O czym mówiłaś?
- O tym, że tą nastolatkę chyba zaatakował jakiś wilkołak. Wszyscy tak mówią i ja też trzymam się przy tej wersji.
Przewracam oczami. Mam już dość gadaniny a tych przesądach.
- A ja się nie trzymam- mówię jej- Nie wierzę w żadne wilki wilkołaki i Bóg wie co jeszcze. To wszystko jest głupie. Te stworzenia nie istnieją, tylko są wyrobem wyobraźni ludzkiej. Nie wiem, skąd wy wszyscy bierzecie te rzeczy.
No, i w końcu mogłam powiedzieć na głos to, co myślę. Zdążyłam przed przybyciem do sali babki z historii.
- Pani Profesor, czy w dzisiejszych czasach istnieją wilkołaki i wampiry?- pytanie zadaje ktoś siedzący na końcu klasy. Znów przewracam oczami i ciężko wdycham.
I tym sposobem cała lekcja historii polegała na opowiadaniu wierzeń na temat tych stworzeń z innych czasów. Dzwonek na przerwę przynosi mi wielką ulgę. Nie mogę słuchać tych bredni.
- W ogóle wiesz że ponoć absolwentka z tej szkoły niedawno stała się wampirem? Mówili o tym...
- Możesz przestać?! I tak nie uwierzę w te durne teksty!
Jejku, naprawdę muszą wszyscy o tym rozmawiać? Nie chcę tego słuchać. Ani wampiry, ani wilkołaki nie istnieją. Jakie mają w ogóle na to dowody? Nie, po prostu ich nie ma i tyle. Nie chcę więcej słyszeć nic na ten temat. A jeśli faktycznie istnieją, dlaczego się nie ujawniają?
●●●
Witam was w mojej nowej książce. Mam nadzieje,że wam się spodoba. Zapraszam też do moich innych opowieści.
Anais macie na okładce😉
CZYTASZ
Wilkołak: Miłość czy przymus?
Manusia SerigalaAnais to 18 latka, która nie wierzy w istnienie wilkołaków. Pewnego dnia spotyka jednego i zostaje zmuszona zostać jego mate. Nie chce i nie jest na to gotowa, jednak w końcu się w nim zakochuje. Jest zmuszona uciec z domu i z nim zamieszkać. Co będ...