Rozdział 5 - The Little Mermaid

1.5K 174 13
                                    

~~~~

Alex nie wiedziała co myśleć.

Na prawdę nie mogła uwierzyć, że się na to zgodziła

***

- Powinnam się bać? - pytam - Czy to moment w którym mnie porywasz panno Cabello?

Minął miesiąc od naszego ostatniego prywatnego spotkania. Widziałyśmy się jak zwykle podczas zajęć, ale nasze prywatne sesje się nie zdarzały, do dziś.

Nalegała, mówiąc, że chce mi coś pokazać, a ja byłam po prostu szczęśliwa, że z nie przeszkadzało jej znów rozmawianie ze mną.

Więc zamiast iść do swojego biura by przedyskutować ostatnią opowieść z lekcji, prowadzi mnie do Bóg wie gdzie.

Nie rozmawiałyśmy o pocałunku i myślę, że tak jest lepiej.

Po tym minionym tygodniu, myślę, że może to lepiej jeśli zostawię to jako jednorazowe zdarzenie.

Camila nie jest jak inne. W rzeczywistości mogłabym się w niej zadurzyć, a nie mogę na to pozwolić.

- Przestań dramatyzować, zostało tylko kilka stopni. - mówi.

Zawiązała mi oczy i poprowadziła do jakiś schodów. Trzymam się poręczy jak drogie jest moje życie i mam nadzieję, że się nie przewrócę.

Nienawidzę nie być w stanie powiedzieć gdzie idę i jeśli ktokolwiek inny zapytałby mnie bym to zrobiła, to bez zastanawiania powiedziałabym nie, ale ona się uśmiechnęła i... cóż, mam teraz zawiązane oczy, czyż nie?

Słyszę jak drzwi się otwierają i robię jeszcze jeden krok, czując zimny powiew wiatru, przez który, moje włosy poleciały do tyłu.

Moje dłonie instynktownie ruszają w górę i łapię coś, co wydaje się być framugą.

- Whoa. - mówię - Gdzie my kurwa jesteśmy?

Poczułam jej delikatną dłoń jak łapie mój nadgarstek i zabiera moje dłonie w dół, przed tym jak czuję jej ciepły oddech przy moim uchu, kiedy ona delikatnie wyszeptała

- Zaufaj mi.

To posłało dreszcze przez całe moje ciało, kiedy wymamrotałam szybkie "ufam", chociaż nie wiem dlaczego. Nigdy nie byłam tą, która szybko ufa, ale z Camilą, wszystko jest inne.

Jej dłonie wylądowały na moich ramionach, kiedy poprowadziła mnie, tam, gdzie chce bym była.

Wciąż nie mam pojęcia gdzie jestem, chociaż kłamałabym mówiąc, że nie próbowałam zerknąć.

Choć moje wszystkie próby skończyły się porażką.

Jedyna rzecz, którą wiem, że jest tu zimniej.

Czuję za sobą obecność, kiedy opaska opada, a ja muszę na chwilę zamknąć oczy by przyzwyczaić je do światła.

Moje oczy lądują na widoku przede mną i natychmiastowo jestem zaczarowana przez to miejsce.

Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego. Widziałam wcześniej miasto z góry, jak i wieś, ale widząc je oba na raz, było prawie nierealne.

- Whoa. - wyszeptałam.

- To moje ulubione miejsce na campusie. - powiedziała wesoło - To naprawdę piękne i tak naprawdę nikt o tym nie wie, to takie trochę moje prywatne miejsce.

The Snowflake Method ¦¦ Camren (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz