JBKing: Na prawdę? Jezu,Lano skarbie tak się cieszę. Jutro będę po Ciebie. Spakuj się,księżniczko.
Użytkownik @JBKing jest niedostępny.
Świetnie. Jutro będzie. Naprawdę się cieszę. Tylko co ja powiem mamie. Napiszę jej list. Ale to potem. Najpierw pójdę się spakować. Wzięłam moją dużą niebieską walizkę i zaczęłam się pakować. Boję się tego spotkania. Znamy się zaledwie kilka dni. A jak mu się nie spodobam? Postanowiłam po spakowaniu się zobaczyć o co chodzi dokładnie z tym "tatusiem i córeczką". Jestem ciekawa co będę musiała robić. Dobra narazie muszę się spakować.
*2H później*
Wkoncu! Spakowana. Usiadłam na łóżku i wpisałam to czego szukam. Podoba mi się to. Myślę,że będzie fajnie. Włączyłam sobie Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Kocham Harrego. Nagle mój telefon wydał dźwięk przychodzącej wiadomości.
JBKing: Jednak będę wcześniej. Za parę godzin się widzimy babygirl.
Nie odpisałam. Szybko włączyłam laptopa i zaczęłam pisać list do matki.
Droga mamo!
Nie martw się o mnie. Nic mi nie jest. Wyjechałam z moim chłopakiem. (Jakoś go musiałam nazwać) Nie wiem kiedy wrócę. Nie dzwoń. Po prostu daj mi spokój. Przez to,że nie miałaś dla mnie czasu tak wyszło. Przepraszam.
Lana.
Miałam łzy w oczach. Napewno będzie mnie szukać. Justin pójdzie do więzienia przeze mnie. Ale nie chce dłużej tu mieszkać. Jak Justin się dowie,że się tne będzie źle. Mam blizny na całym ciele. On nie wie o mnie wszystkiego. Nikt nie wie nic o mnie. Nie wiem jak mu to powiedzieć. Będzie się bał mnie dotknąć. A ja się boję dotyku. Boję się ludzi. Nienawidze ich. Za to jak bardzo mnie skrzywdzili. Zostawiłam list na blacie w kuchni. Poszłam na górę po moje walizki. Upewnilam się, że wzięłam wszystko. Umyłam szybko zęby i rozczesalam włosy. Schowalam resztę rzeczy do torebki. Usłyszałam dzwonek do drzwi. To on. Boję się trochę. Dobra. Zeszlam. Powoli otworzyłam drzwi. Stał.
-Witaj,babygirl.
-Ym, hej.
-To są twoje rzeczy?-zapytał.
-T-Tak.
Był nieziemsko przystojny. Miał blond włosy. Jego grzywka opadala mu na czoło. Ubrany był w zwykła dżinsy i podkoszulek pod którym były widoczne jego mięśnie. Oczy miał ciemne. Czekoladowe. Jego uśmiech był cudowny. Głos miał ciepły. Przyjazny,ale z nutką tak jakby znudzenia.
-Podobam Ci się?-uśmiechnął się. Te uśmiech to jeden z najpiękniejszych uśmiechów jakie widziałam.
-Co? To znaczy jesteś bardzo przystojny. Nie to bez sensu- czułam jak moje poliki płoną.
-Haha,chodźmy już.
Wziął moje walizki i wyszlismy domu. Zamknęłam drzwi. Zobaczyłam jego samochód. Czarny. Duży. Nie znam się na samochodach,więc nie wiem co to za marka. Ale był bardzo ładny. Justin otworzył mi drzwi. Pomógł mi zapiąć pas. Potem włożył moje rzeczy do bagażnika. Usiadł na miejscu kierowcy.
-No babygirl,przespij się. Długa droga przed nami.
Tak zrobilam. Usnęłam.
*Justin pov*
Jest taka piękna,słodka. Tylko moja. Wiem o niej dużo. Ale niech sama mi o sobie opowie. Bałem się przed spotkaniem. Bardzo. Nie wiedziałem czy jej się spodobam. Chociaż wspominała chyba kiedyś,że wygląd się nie liczy dla niej. Będziemy musieli się ukrywać,jeżeli jej matka zgłosi porwanie bądź zaginięcie Lany. Damy radę. Jutro powiem jej zasady jakie panują. Przyzwyczai się do tego. Zapewnie jej wszystko. Mojej małej księżniczce. Po 4H jazdy byliśmy na miejscu. Lana wciąż spała. Musiała być wykończona. Wysiadlem z samochodu i wziąłem jej rzeczy. Zanioslem do jej pokoju. Wróciłem po moją babygirl. Wziąłem ją delikatnie N ręce. Ona przytuliła się do mnie. To było urocze. Zanioslem ją do łóżka. Przykrylem kołdrą i dałem jej spać. Jutro będziemy rozmawiać.
CZYTASZ
Yes Daddy|| Zakończone
Fanfiction-T-tatusiu to boli.. Puść proszę.-powiedziałam błagalnym głosem. -Zamknij się-warknął.