/Rozdział 14/ Halo Armin? :) /

398 26 9
                                    


CHWILA!! Czy j-ja się z-zakochałam?!

Niee.. to tylko przyjaciel.. chyba. A może nie? W końcu brzydki nie jest nie? Jezu... co ja pieprze?! (dop. aut. Armina! ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) Z moich przemyśleń wyrwała mnie czyjaś dłoń na ramieniu.

-Hmm?-mruknęłam i odwróciłam twarz.

-O kim panienka tak rozmyśla?-zapytał Alexy a ja oblałam się soczystym rumieńcem.

-O n-nikim szczególnym-odparłam i w miarę możliwości przyjęłam kamienną twarz.

-Mhm.. Więc mówisz, że myślisz o moim braciszku?-powiedział Alexy.

-Tak.. TO znaczy NIE!-krzyknęłam i pewnie jestem jeszcze bardziej czerwona..

-Haha! Przyznałaś się kochaniutka!-krzyknął uradowany.

-Do czego się przyznała?-zapytała Roza, która pojawiła się dosłownie znikąd.

-Przyznała się iż myśli o Arminku!-powiedział uradowany Alexy.

-To że o nim myśle to nic nie znaczy..-odparłam odwracając od nich wzrok.

-Nieprawda słońce! Nas i swojej buźki nie oszukasz!-krzyknęła Roza.

-Właśnie! Więc podoba ci się?-ciągnął dalej Alexy z tym swoim pedofilskim uśmieszkiem.

-Kto się komu podoba?-zapytał dobrze znany mi męski głos.

-Kochany braciszku.. Agnes przyznała się do...-dalej Alexy nie dokończył bo zatkałam mu ręką usta.

-Przyznałam się do tego, że lubię czekoladę i koniec tematu.-warknęłam a Roza roześmiała się w niebo głosy.

-Dobra nie wnikam.. Agnes odwieść cię?-zapytał Armin.

-Jak byś mógł tylko muszę się wrócić po mój kask.-odparłam i puściłam Alexego.

-Nie musisz, zgarnąłem go po drodze. Trzymaj Lisku.-powiedział Armin i podał mi kask.

-LISKU?!-zapytali równocześnie Roza i Alexy.

-Tak "lisku" co w tym dziwnego?-zapytał Armin.

-Oni dziś szczególnie są niezdrowi psychicznie więc chodźmy już.-powiedziałam po czym wzięłam chłopaka za rękę i czym prędzej popędziłam w stronę jego motoru. Oczywiście nie obyło się bez "ochów" i "achów" Rozy oraz Alexego. Po chwili byliśmy już obok maszyny. Armin szybko mnie odwiózł i popędził w stronę galerii gdzie miała wyjść jakaś nowa gra.

Przed wejściem do domu spotkałam Bruna.

-Hej młoda.-powiedział i mocno mnie przytulił.

-Hejka stary-odpowiedziałam radośnie i odwzajemniłam gest.

-Sorry ale jeszcze na emeryturę nie idę!-powiedział udając focha.

-A szkoda bo jakbyś kojtnoł to bym sobie motor wzięła.-odparłam i uśmiechłam się szyderczo.

-Bardzo śmieszne..-powiedział nadal "urażony".

-No dobrze przepraszam! Tylko już nie fochuniaj!-krzyknęłam.

-No i tak ma być! Właśnie Agnes mam dla ciebie niespodziankę od Mii.-powiedział i wziął mnie za rękę po czym zaprowadził do garażu.

-Mia sprowadziła twoje auto do nas...-powiedział a ja mu przerwałam.

-SERIO?!-krzyknęłam.

-Tak serio.. W sumie sprowadziła jeszcze jedno, które wygrała dla ciebie ale jest bez tablic.

/Słodki Flirt/ Do zakochania jeden krok.Where stories live. Discover now