Maria od kamieniołomu dostrzegła jak wzrokiem obdarowuje ją Stanley (fakt był w jej oczach odrobine przystojny). Postanowiła po powrocie od Bena zaczepić go.
- Zrób zdjęcie następnym razem - Zaśmiała się Maria w stronę Żyda. Złapał Weronikę za ramie i razem ruszyły w stronę Donu Knoel.
Stanley jedynie stał w osłupieniu, poczuł jak Bill klepie go po ramieniu. Skrzywił się na to wszytko, myślał, że nie zdradza swojego zainteresowania tą dziewczyną
- Jak ona się nazywa - Spytał przysiadając na krawędzi chodnika
- Mmmaria Ssscrooge, mmmoja sąsiadka - Przysiadł się do przyjaciel
- Chyba się zauroczyłem, ale ty chyba tez - Wbił palec w żebro Denbrough'a, przedrzeźniając się.
- Chłopaki idziecie? - Krzyknął idący z Eddie'm Richie, natomiast oni marudzili o Weronice. A zwłaszcza Richie, który wkurzał Eddie'go mówiąc jak do siebie kurewsko pasują.
***
- Czemu ukrywałaś przede mną, że podoba ci się Kaspbrak - Spytała obrażona Maria. Podrapała się po kolanie zahaczając o blizny po upadkach, spowodowanych bójkami z Henrym.
- Nie wiem - Odparła nie winie wzruszając ramionami, wiedziała jak bardzo rani Scrooge tą tajemnica. - Ale za to wiesz, że podobasz się większości chłopakom swoim ciałem - Naburmuszyła się, zawsze przy nie była niczym patyk. Eddie, był być może inny i lubił ja za to, ze jest. A nie za to jak wygląda
- Weronika, czasem właśnie nienawidzę siebie za to - Położyła się na łóżku chorowitej. - Dlatego udaje być nie zainteresowana chłopakami, daje efekt taki, że czasem myślą nad moją orientacją - Pociągnęła się za włosy, niektórzy czasem wyzywali ją od homo, a tego nienawidziła.
- Rozumiem, oddaj mi trochę ciała - Zaśmiała się, na co szatynka jej zawtórowała
CZYTASZ
blood
HorrorTrzy dziewczyny i grupka frajerów Starczy? No to wchodź tu *To opowiadanie to nie żadne rakowisko*