Rozdział 9 ,,wybaczenie"

112 10 3
                                    


Weronika sprzątnęła ostatnie śmiecie z biurka. Kiedy pokoju był już w miarę ogarnięty, wzięła swój inhalator. Schodząc po schodkach, zauważyła na nich pojedyncze krople krwi. Schodząc całkowicie z nich, ciecz prowadziła w stronę salonu, kiedy weszła do niego mało co nie zaszła na zawał. Na ścianie czerwonym czymś (krwią) widniał napis „mam cię". Nie patrzyła pod nogi biegła na tyle ile bóg ją obdarował.

Biegnąc uliczka na Witcham Street, wpadła na Natalię. Ona zmarszczyła brwi, byka niższa od Knoel. Widząc jej strach, poczuła współczucie. Ale wizerunek suki nie pozwalał na jego ukazywanie

- Odejdź połamańcu - Nie zwracając ba słowa Smith, wbiegła na posesje Scrooge. Zaczęła walić z całej siły w drzwi, aż w końcu przyjaciółka je otworzyła

- Cco się stało - Zmarszczyła brwi widząca blada twarz Weroniki, szybko wepchnęła ją od mieszkania. Chciała sięgnąć po inhalator, ale jej wypadł. Przestraszona dusznością Knoel podała jej jak najszybciej.

- Ktoś u mnie był i napisał chyba krwią mam cię - Powiedziała już w miarę opanowana. - Strasznie się bałam - Z jej oczu poleciały łzy. Maria zamknęła przyjaciółkę w uścisku. Zaczęła głaskać ją po plecach, kiedy się uspokoiła. Na zawołanie usłyszała stukot czegoś w drzwi. Podeszła do nich, otworzyła. Natalia trochę zakłopotana stała i przyglądała się Marii.

- Coś się stało - Spytała, Scrooge chciała zamknąć drzwi, jednak Smith sprytnie wślizgnęła się do środka.

- Nic co powinni cię interesować, a teraz wypierdalaj - Zaczęła wypychać dziewczynę

- Spokojnie Maria uspokój się - Powiedziała Weronika, zawsze miała dobre serce i była w stanie wszystkim wybaczyć.

- Spokojnie zerwałam z Henrym - Uniosła do góry ręce - Już do tego pojebańca nie wrócę - Westchnęła.

- Czemu akurat teraz się interesujesz nami - Fuknęła Maria, spojrzała na Weronikę wściekła na nią wzrokiem kazała się uspokoić

- Po prostu jak zobaczyłam przerażenie Weroniki coś we mnie pękło - Usiadła na sofie, na co została obdarowana spojrzeniem kobry jadowitej z strony Scrooge. Po prostu, Maria była totalnym przeciwieństwem Weroniki. Nie umiała wybaczać.

blood Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz