Ogarnęliśmy już razem z moim chłopakiem sylwestra. Okazało się, że idziemy na imprezę przebieraną. Motyw przewodni do przebierania to "prostytutki i alfonsi". Nie za bardzo widział mi się ten pomysł i trochę marudziłam, namawiałam chłopaka do zmiany planów. Za to mój ukochany gorąco mnie przekonywał i wyszeptał w pewnym momencie:
- Skarbie, będzie zajebiście. Zobacz, nawet nie musisz się przebierać!
Chyba jednak pomyślę nad zmianą, ale partnera.
