Tęsknota

74 39 6
                                    




Poproszę malarza, by Cię namalował

Nie wyidealizowanego, tylko prawdziwego

W naturalnej pozie i codziennym ubiorze

Z tym słodkim uśmiechem i błyskiem w oczach

Chcę, by to był "prawdziwy Ty"

Zawsze szczęśliwy i optymistyczny

Bo gdy Cię obok mnie zabraknie

I nie będę miała się do kogo przytulić

Wtedy spojrzę na ten obraz

Na Twój szczery uśmiech i na ten codzienny ubiór

I wyobrażę sobie, że stoisz naprzeciw

Wyciągasz do mnie zapracowane dłonie

I tajemniczym głosem szepczesz:

"Chodź do mnie"

A ja niczym błyskawica znajduję się przy Tobie

I wtulam w Ciebie, pochłaniając ciepło

Ciepło bliskości, czułości i miłości

Za którymi tak bardzo, bardzo tęskniłam








[20/21. 11.2017]

Między stronamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz