Taehyung nigdy by nie pomyślał, że po pierwsze kiedykolwiek przyjdzie mu tak trwałe pragnienie o wyprowadzce na inny kontynent, a po drugie, że przyjdzie mu tyle samozaparcia, by krok po kroku się w tym irracjonalnym marzeniu spełniać. Co prawda wszystko było trudne, wymagało wiele poświęcenia i pieniędzy, lecz Taehyung wiedział, że będąc w tym stadium desperacji już sobie nie odpuści. W dodatku, gdy dochodził do tego mały wielki bonus w postaci Jonathana... Znaczy się; Jungkooka.
Tak, właśnie tego Jungkooka. Taehyung nie chciał się wkręcać, ani nakręcać, ale musiałby naprawdę sporo faktów od siebie odrzucić, by stwierdzić, że absolutnie nic nie czuł w kierunku tego chłopaka. Bał się tylko, że to jego ciało samo reagowało na Jungkooka, bo był pierwszym chłopcem wolącym chłopców, z jakim Taehyung miał do czynienia. Dlatego to, jak bardzo podobał mu się kontakt z nim, mogło być tylko igraszką niedoświadczonego serca.
Skłębione myśli tworzyły w głowie chłopaka spory mętlik. Miał ochotę się komuś wygadać, jednak jedyną osobą, która by się do tego nadawała był sam Jungkook, a w tym przypadku mogłoby to być zbyt krępujące. Bo chociaż Taehyung będąc nieśmiałym, potrafił mówić szczerze, to wyznawanie swoich emocji nie przychodziło mu z łatwością. Przez to, że jego wiecznie niepewny umysł od razu wszystko poddawał wątpliwościom. Myśl przygotowaną do wypowiedzenia, otwarte nastawienie rozmówcy, zdecydowanie o wyznaniu. Dokładnie tak Taehyung doświadczał całkowitego skrępowania umysłu i ciała przed innymi.
°•°•°
- Naprawdę jesteś tego pewny?
Takie pytania też nie pomagały. Innych zepchnęłyby w stronę refleksji i ponownego rozpatrzenia, dla uzyskania racjonalnej decyzji, a Taehyung jedynie napełniał się wrażeniem, że niezależnie od tego, co sobie zaplanował, było bezsensowne.
- No. - Dlatego ciągle próbował odbijać niepewność zdawkowymi odpowiedziami, nieznoszącymi sprzeciwu. Kierowanymi w głębi duszy prosto do samego siebie.
- Aż tak ci tutaj źle?
Taehyung spojrzał na przyjaciela znad przepełnionego kawą z mlekiem kubka. Twarz Yoongiego nie wyrażała zbyt wiele.
- Nie. Ale chciałbym spróbować czegoś całkiem nowego.
- I od razu musisz planować wyprowadzkę na zawsze? - Yoongi siorbnął swojej kawy, zaraz potem podsuwając wyżej okulary, które zsunęły mu się odrobinę z nosa.
- Uważam, że nie musiałbyś ich nosić, hyung, gdybyś w odpowiednich odstępach czasu przycinał włosy - ocenił Taehyung. Niezgrabna zmiana tematu.
Yoongi jedynie zmierzył go wzrokiem i z ukrywanym cieniem uśmiechu na policzkach pokręcił lekko głową.
- Nie boisz się jechać tam sam po raz pierwszy?
CZYTASZ
americano || taekook
Fiksi PenggemarTaehyung zawsze marzył o wyjeździe do Ameryki. Jungkook będzie jego przewodnikiem. chat + opisy the highest ranks: #20 w FF - 16.06.2019 #21 w FF - 13.06.2019 #22 w FF - 12.06.2019 #26 w FF - 28.03.2019