#3

2K 237 209
                                    

---

- My się już chyba znamy, prawda? - uśmiechnął się Changbin i podał rękę Felixowi. - Przepraszam za tamtą reakcję, spieszyłem się. Nie wiedziałem, że Hyunjin przyprowadzi kolegę.

- Nic się nie stało. Ja za to nie wiedziałem, że Hyunjin spieszy się na spotkanie z tobą. - odpowiedział łamanym koreańskim Felix i również uśmiechnął się.

Hyunjin zaśmiał się.

- A tak właściwie, to gdzie wy się spotkaliście?

- Wpadliśmy na siebie na zakręcie przy kiosku. Bałem się, że się spóźnię i zachowałem się trochę wrednie w stosunku do Felixa. - Changbin podrapał się po karku, dokładnie w tym samym momencie co Felix.

- Ale teraz chyba już jest okej? - Hyunjin popatrzył na nich z uśmieszkiem na twarzy.

- A czemu by miało nie być? To był zwyczajny przypadek. Prawda, Felix?

Felix kiwnął głową.

- Dobra chłopaki, idziemy. Binnie, musimy pokazać Felkowi szkołę. Chodź rudzielcu, przedstawimy ci naszą klasę. Mam nadzieję, że przydzielą cię do nas, bo reszta to w większości same kujony. - zaśmiał się Hyunjin, po czym chwycił Changbina za rękę, a drugą objął Felixa.

Chłopcy skierowali się do sali nr 17 znajdującej się na samym końcu korytarza. Po drodze ukłonili się dyrektorce szkoły, która uśmiechnęła się do Felixa i zapytała go czy podoba mu się szkoła. Felix uśmiechnął się i powiedział, że bardzo. Kobieta również uśmiechnęła się i odeszła.

Po chwili chłopcy stanęli przed salą pełną uczniów, a gdy weszli do środka wszyscy zwrócili na nich wzrok. Chłopcy uśmiechali się szeroko, a dziewczyny z zaciekawieniem patrzyły na rudowłosego siedemnastolatka.

- Kto to jest? Jest uroczy. I ma piegi! - szepnęła do koleżanki blondynka siedząca w pierwszej ławce.

- Eunbin się na ciebie patrzy. Chyba wpadłeś jej w oko. - Changbin szepnął do Felixa, a rudowłosego przeszedł dreszcz, gdy poczuł jego ciepły oddech przy swoim uchu.

Felek czuł się trochę nieswojo, gdy oczy wszystkich uczniów były zwrócone na niego. Uśmiechnął się krzywo i niezdarnie do nich pomachał.

- Wszyscy, to jest Lee Felix. Od przyszłego miesiąca będzie się uczył w naszej szkole. Bądźcie dla niego wyrozumiali, jest z Australii i dopiero uczy się języka. - uśmiechnął się Hyunjin i objął Felka.

- Ale on słodki! - znów podekscytowała się Eunbin, lecz po chwili zorientowała się że powiedziała to na głos, a wszyscy patrzyli na nią. Twarz dziewczyny momentalnie pokryła się rumieńcem.

- Oj, Eunbinnie znów zmieniłaś obiekt westchnień? Felix uważaj na nią, jest niezłą stalkerką. - zaśmiał się brązowowłosy chłopak.

- Przestań Jisung! - Eunbin rzuciła w chłopaka piórnikiem i zażenowana odwróciła się do swojej koleżanki.

Felix zaśmiał się. Po chwili usiadł w wolnej ławce tak jak zrobili to Changbin i Hyunjin.

-  Serio jesteś z Australii? - niespodziewanie zapytał Felixa Changbin.

Felix nieśmiało przytaknął. Nie wiedział czemu, ale Changbin go onieśmielał. Wokół niego panowała jakaś nienaturalna aura, która strasznie działała na zmysły Felka.

Do klasy wszedł nauczyciel. Stanął przy biurku, a uczniowie wstali i ukłonili się.

- Przepraszam za spóźnienie, ale przez dni otwarte mam urwanie głowy. W dodatku musiałem wypełniać dokumenty u pani dyrektor, bo w przyszłym miesiącu dołączy do was nowy uczeń. - powiedział mężczyzna.

Felix przycisnął się do ściany i modlił się, żeby nauczyciel go nie ujrzał. Hyunjin odwrócił się i spojrzał na Felixa. Rudowłosy pokręcił głową w jego stronę, wiedząc co tamten zamierza zrobić.

- Proszę, nie. - wyszeptał, jednak jego modły na nic się nie zdały.

- Panie Kim, on dzisiaj tutaj jest! - Hyunjin wstał i wskazał na Felka.

Chłopak zarumienił się i zawstydzony spojrzał na nauczyciela, po czym wstał z krzesła i ukłonił się, a mężczyzna uśmiechnął się do niego przyjaźnie.

- Jak się nazywasz?

- Lee Felix, psze pana.

- Miło mi cię poznać. Ja jestem Kim Woojin, wychowawca twojej nowej klasy.

- Bardzo mi miło. - Felix drugi raz ukłonił się i usiadł.

Changbin odwrócił się.

- Niezłego mamy wychowawcę nie? Jest od nas tylko parę lat starszy. Przydzielili go tutaj rok temu, jak skończył studia. Jak jeszcze nie byłem z Jinniem to próbowałem go zarywać, ale to trudna sztuka. - szepnął do Felka z uśmieszkiem.

- Changbin, nie podrywaj kolegi. Chyba masz chłopaka, prawda? - powiedział pan Woojin.

- Jasne, psze pana. Kocham Hyunjina całym moim serduszkiem i nie będę śmiał podrywać kogokolwiek innego, pana również- Changbin wyszczerzył zęby w uśmiechu.

- Proszę skończ już z tymi głupimi żartami. - odpowiedział zażenowany wychowawca, a klasa zaśmiała się.

- Psze pana, skoro są dni otwarte, możemy oprowadzić Felka po szkole? I tak nie mamy żadnych lekcji. - zapytał Hyunjin.

- Dobrze, pokażcie szkołę koledze. Ale nie wychodźcie poza teren budynku, jasne?

- Oczywiście psze pana. - Hyunjin odpowiedział i razem z Changbinem i Felixem wyszedł z klasy.

---

Ten uczuć, gdy odwalasz dzikie densy w kuchni podczas rozmowy z mamą, a twój 9-letni kuzyn szepcze do twojego brata "ona się zachowuje jak typowy janusz" i razem z twoją mamą i bratem  zaczyna cisnąć z ciebie bekę, a ty nawet nie wiesz o co im chodzi

coach 🌙 changlix (COMPLETE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz