Przed wejściem na salę kinową niczego szczególnego nie oczekiwałem. Z góry założyłem desynchronicność dubbingu, sztampa, infantylność i ogólne udawaniem, że coś się sobą reprezentuje. A tu miłe zaskoczenie!
Co prawda sam film też jakoś wybitny nie jest ale jest to porządna rzemieślnicza robota.
Fabuła setki razy już wałkowana mimo wszystko wciąga i to pomimo żadnej innowacji. I w sumie to można powiedzieć o całym filmie - dobre ale bez innowacji.
Natomiast humor! Kurczę! Niby poziom gimbazy ale powiedzmy, że w tej bardziej wysublimowanej wersji. Słowem - niezależnie od wieku nie da się nie zaśmiać xD
Najbardziej zaskoczyły mnie dwie rzeczy:
Po pierwsze dubbing - ma on swoje gorsze momenty ale tak to stoi na wysublimowanym poziomie! Dodatkowo tłumaczenie też zarąbiste, nie czuć sztuczności w aktorach. No po prostu dać tych ludzi do The Last Jedi!
Właśnie.... druga rzecz jak wychodziłem z TLJ pomimo zadowolenia z filmu jakaś nutka niesmaku we mnie pozostawała. Natomiast po Jumanji czegoś takiego nie było. Bawiłem się dobrze a z kina wychodziłem w pełni usatysfakcjonowany. Myślę, że produkcji bardzo pomogło to, że sama siebie nie traktuje całkiem poważnie i po prostu podchodzi do pewnych spraw z dystansem.
Jeśli nie macie pomysłu na film, niezależnie od wieku, z całym sercem mogę wam polecić Jumanji!
7.5/10
CZYTASZ
Jakim cudem to pływa?! Czyli statki, shipy i nie tylko
Ngẫu nhiênTo co sugeruje tytuł, będę oceniał shipy/relacje, bo: A. Chcę B. Jest to w miarę proste, a obecnie mogę jedynie pisać na telefonie co nie jest zbyt wygodne (Okładka tymczasowa, jak masz propozycję to podeślij)