Hej! Tak ta książka żyje XD
Dzisiaj na tacę biorę trzydziestosiedmio odcinkowe animu "Death Note" i powiem wam, że jest nawet trochę lepiej niż całkiem całkiem ;)
Anime opowiada o Light'cie Yagami - chłopaku, który posiadł tytułowy Notes Śmierci. Jego zasada działania jest prosta tzn. nie wnikając w szczegóły każdy kto zostanie wpisany do notatnika umrze.
Kto by się podpisał? :)
*podnosi rękę ze spuszczoną głową*
No i nasz bohater postanawia dokonać masowego samosądu i oczyścić świat ze wszelkiego zła. Oczywiście nie podoba się to policji, że ktoś dokonuje egzekucji na więźniach nawet jeśli byli skazani na śmierć przez sąd.
Jednak nasz Yagami nie jest nikim. To najgenialniejszy japoński uczeń, który zwycięstwa w konkursach naukowych traktuje jak chleb powszedni. Dlatego jest nie w kij dmuchał i poczynił odpowiednie starania by nie zostać wykrytym. Bezsilna policja zmuszona była poprosić o pomoc detektywa o pseudonimie "L". Nikt go na oczy nie widział, porozumiewał się tylko przez pośredników ale był w stanie rozwiązać ze swojego biurka każdą powierzoną mu sprawę.
I tu jest cała kwintesencja dzieła - wojna mózgów. Oponenci szybko przekonują się o tym, że rywal nie popełni błędu i trzeba będzie nie dość, że przewidzieć co zrobi przeciwnik ale i przewidzieć co on przewidzi i się zabezpieczyć. Wszystko to czyni tą de facto monowątkową fabułę mięsistą.
Jednak jest kilka rzeczy, które mi się nie podobały.
Po pierwsze intra i outra. Jakoś nie mogłem się do nich przystosować. W mojej opinii nie pasują do kryminału a już w szczególności drugie intro, które sugeruje gatunek akcji.
Po drugie muzyka na początku strasznie mnie irytowała i wydawała się nie dopasowana ale to jakoś przemogłem i się przyzwyczaiłem (albo poziom wzrósł).
No i druga część sezonu miała już mniej tego charakterystycznego planowania a więcej wprowadzania go w życie i przez to klimat cierpiał na rzecz akcji.
Ostatnią rzeczą, która mnie irytowała to czasami brak realizmu np. SKĄD FBI W JAPONII?! JAPONIA TO STAN USA?! Albo strzelanie. Ja rozumiem, że uberdziadek jest w stanie czynić cuda ze snajperką no ale, żeby każdy policjant potrafił z kilkudziesięciu metrów strzelić tak, żeby wytrącić broń a nie uszkodzić człowieka?
Jeszcze dodam, że żal mi tylko tej byłej agentki i Misy :(
Nie mniej anime bardzo mi się podobało i mogę wystawić mocne:
9/10
CZYTASZ
Jakim cudem to pływa?! Czyli statki, shipy i nie tylko
RandomTo co sugeruje tytuł, będę oceniał shipy/relacje, bo: A. Chcę B. Jest to w miarę proste, a obecnie mogę jedynie pisać na telefonie co nie jest zbyt wygodne (Okładka tymczasowa, jak masz propozycję to podeślij)