-Wstawaj- obudziła mnie mama.
-Która godzina?- spytałam ospałym głosem.
-Siódma- jej głos był spokojny i cichy.
-Są wakacje, więc po co mnie budzisz o tej godzinie?- mój głos był już prawie normalny.
-Przecież się przeprowadzamy- patrzyła na mnie przez chwile-Wstawaj- zeszła z łóżka i wyszła z pokoju.
Chciałam się przewrócić na drugi bok, ale niestety to był koniec łóżka, więc spadłam na podłogę.
-Kuźwa!- wkurzyłam się. Wszystko mnie boli przez spotkanie z ziemią.
Wstałam z podłogi. Poszłam do łazienki załatwić potrzebę i się ogarnąć. Przebrałam się i zeszłam na dół.
-Cześć tato- powiedziałam uśmiechając się do niego. On podniósł głowę i spojrzał na mnie.
-Cześć- odpowiedział także się uśmiechając.
Zjadłam śniadanie i poszłam znowu do swojego pokoju, żeby spakować te rzeczy, których wcześniej nie mogłam spakować, bo były mi jeszcze potrzebne.
Skończyłam pakowanie i zawołałam tatę, by wziął moje rzeczy.
Wszedł do mojego pokoju, a jego mina była zdziwiona, bo przedstawiała uśmiech a zarazem zaskoczenie.
-No co?- spytałam z uśmiechem.
-Ile tego masz?- wreszcie spojrzał na mnie.
-Tylko to- teraz zaczęłam szczeżyć zęby.
-Pomóż mi- powiedział.
-Nieee- zaczełam narzekać, bo jestem wielkim leniem i nie chce mi się tego znosić.
-Nie ma nie- zaczął się śmiać
Wstałam i wzięłam pudło z lżejszymi rzeczami.
***
Po długiej podróży weszłam do domu.
Z wrażenia zabrało mi dech w piersiach. Mój nowy dom był przepiękny i duży.Zaczęłam rozgądać się po domu. Znalazłam się w przytulnym pokoju. Jeszcze przez chwilę w nim zostałam i się mu przyglądałam. Potem zeszłam na dół do rodziców, którzy nadal znosili pudła.
-Jak się podoba dom?- tata oparł się o blat w kuchni z wielką dumą.
-Jest przepiękny- uśmiechnełam się do niego.
-Wiem. Przecież go wybieraliśmy z mamą- powiedział znowu z dumą.
-Ale po co nam taki wielki dom?- spytałam nadal w dobrym humorze.
-Nie jest aż tak wielki.- Odpowiedziała mama wchodząc do kuchni.
-Ja go nie będę sprzątać- Powiedziałam znowu szczerząc zęby.
- Nie bój się. Przeciesz wiemy, że nie będziesz sprzątać, więc wynajmiemy sprzątaczkę.- powiedziała mama.
-Na szczęście- odetchnęłam z ulgą.
-Masz już jakiś upatrzony pokój dla siebie?- Spytał tata stając już do normalnej pozycji.
-Tak. Jest na górze- powiedziałam, kierując się powoli na górę.
-Który?- spytał tata podążając za mną.
-Ten.- powiedziałam otwierając drzwi do być może mojego pokoju.
-Tak podejrzewaliśmy- powiedział tata. Stając w progu drzwi.
-To mogę przynosić tu swoje rzeczy?- spytałam z ciekawością.
CZYTASZ
To (nie) tylko zakład
Novela JuvenilChciałam odejść, ale Nathan złapał mnie za nadgarstek i pociągnoł tak, że się odwróciłam w jego stronę -Przepraszam- powiedział patrząc mi w oczy. -Póść mnie- odpowiedziałam wkurzona wyrywając swój nadgarstek z jego uścisku. Odwróciłam się i szybko...