10

7.1K 239 48
                                    

Wstałam rano, ogarnęłam się i zeszłam na dół. W kuchni siedziała już mama i jadła śniadanie.

-Cześć córciu- powiedziała uśmiechnięta.

-Cześć mamo- odpowiedziałam zaspanym głosem.

-Jak tam w szkole? Podoba ci się tam?- spytała.

-Spoczko- uśmiechnęłam się do niej.

-To dobrze- Odstawiła pusty talerz do zlewu.

-Kochanie zawiąż mi krawat- do kuchni wszedł tata.

-Ehh. Daj to- mama podeszła do niego i zaczęła mu wiązać krawat.

-Tato jak możesz codziennie chodzić w krawacie? Ja w spódnicy bym nie mogła- powiedziałam do niego.

-Lata praktyki- popatrzył na mnie i się uśmiechnął. -Dobrze choć jedziemy już- powiedział, gdy mama skończyła wiązać mu krawat.

Wziełam torbę, założyłam kurtkę i poszłam do samochodu.

Po chwili tata już siedział obok mnie. Po kilku minutach byliśmy pod szkołą.

Wyszłam z samochodu. Poszłam do swojej szafki, wzięłam potrzebne książki i ją zamknęłam.

Ukazała mi się"elita". Był tam Nathan i inni, których jeszcze nie znam. Podeszłam do nich.

-Hej- powiedziałam do wszystkich.

-No hej- odpowiedział mi Jackob i Nathan.

-Nathan chodź no na chwilkę- spojrzałam mu w oczy.

-Uuuu- co niektórzy głupio zawyli.

-Chce mu coś powiedzieć- ostro spojrzałam na tych, którzy zawyli.

-Okej- powiedział Nathan. Odeszliśmy od innych. -No to co tam?- oparł się o ścianę i się uśmiechnął.

-Co miało znaczyć to wczoraj?- spytałam znowu potrząc mu w oczy. Ten od razu zaczął się śmiać.

-To była tylko głupia zabawa- powiedział  nadal się śmiejąc.

-Chodzi mi o to co zdarzyło się po zabawie- zarzenowana odparłam.

-Chodzi ci o pocałunek?- kiwnęłam głową na znak zgody. -To był tylko niewinny pocałunek.- nareszcie przestał się śmiać. Aha czyli to był tylko niewinny pocałunek dla niego ale dla mnie nie był niewinny.

-Ale czemu to zrobiłeś?

-Poniosło mnie kotku. Ale jak ci się podobało to możemy to powtórzyć. - uśmiechnął się i odgarnął moje włosy z twarzy patrząc mi w oczy.

-Dupek- znowu walnęłam go z liścia, odwróciłam się i odeszłam.

Podeszłam do "elity" i się uśmiechnęłam.

-No to mamy nowego członka w paczce- powiedział Jackob, podchodząc do mnie i zakładając mi rękę na ramie. -Poznajcie Katie. Katie to jest Oscar, Kris i Vickoria, Emi i Tony, Eric i Amanda no i oczywiście Mercedes.- przedstawił mi wszystkich. Co niektórzy podali mi rękę.

Nagle zadzwonił dzwonek i po krótkim czasie byliśmy już w sali. 

Pani od geografii weszła do sali i zaczęła prowadzić lekcję. Niestety Jackob miał matematykę, więc się nudziłam i musiałam usiąść sama.

Gdy zadzwonił dzwonek na koniec ostatniej lekcji od razu orzyłam, ale myśl o tym, że Nathan mnie tak normalnie pocałował i zachowuje się jakby to się nie zdarzyło nie dawała mi spokoju.

Wróciłam do domu, odrobiłam lekcje, zjadłam, poszłam się umyć i usnęłam..

Hejka. Nowy rozdział. Mam nadzieje, że się podoba. Do następnego😘

To (nie) tylko zakładOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz