DOWIDZENIA
*CLARY
Gdy wypowiedziałam te słowa otorzyłam drzwi oczywiscie mocą i wyleciałam moimi skrzydłami. Lili krzyczała nie .
*Lili
Dowidzenia!? Co to ma znaczyc. Co ona robi . O nie nie nie nie tylko nie to
-Clary Nie !!!!!
Za pozno . Zostawiła mnie . Zaczeły mi leciec lzy po policzku . Max jak zwykle mnie przytulił ale ja sie wyrwałam i poleciałam do mojego pokoju w ktorym sie zamknełam .
Po ok 30 min kazdy odpuscił z pukaniem i wołaniem mnie . Plakałam i sie pytalam samą siebie czemu .. czemu mnie zostawiła . Mogła mnie nie wskrzeszać. Łzy leciały mi po policzku jakby łzy miały mi leciec ciągle zawsze i zawsze. Jak mogła. Po 1 godz postanowiłam ze sie przejde i wyszlam przez okno . Wylądowałam zgrabnie na nogach . Przebrałam sie w moją bluzke ze smutną buźkąBo tak sie czułam . Poszłam do parku . Spotkałam tam Jace . Wow to dziwne ale siedzi przy kaczkach . Widać że ma duze wpomnienia co do Clary w przypadku co do kaczek . Tak mi sie chcialo płakać jak to widziałam . Jace tylko ukrywał żal i płacz w srodku a na zewnatrz zgrywał twardziela . Podeszłam i usuadłam koło niego .
Powiedziałam "Hej" i rozmowa trwała.
- Hej
-Hej - powiedział bez jakiej kolwiek emocji
- jak sie czujesz
- a jak moze sie czuć chłopak ktory stracił miłość swojego życia . Chciaż z kąd ty to mozesz wiedziec jak sie czuje osoba ktora straciła kogo kolwiek
- ha . Dobre ( powiedziałam smutno i łzy zaczęly mi napływać do oczu) . Straciłam tate a teraz siostre . No tak jak moge znac ten ból
- przezpraszam nie wiedziałem .
-zauważyłam .
Był już zachod slonca. Przypomniał mi sie dom . Kiedy wszystko było jeszcze normalne i puki moja siostra nie stała sie w 100% aniołem . To jest takie smutne . Chce wrocic do przeszłosci i nigdzie nie pojechac albo zabiec tej calej sytuacji . Ja i Jace latrzyliśmy na zachod słońca .* Sebastian
Minęł już 1 rok od znikniecia Clary . To bardzo boli . Nie mam ochotu już patrzeć na Jace. Najchetniej bym go zabił . No gdyby nie on pewnie by nie doszło do tej sytuacji. Czemu nie moge cofnąć czasu . Powiedzilismy narazie ze niby tylko Clary ma taką moc . Powtorze NIBY . Powiedzielismy ze Clary przejęła odwrotnosc mocy naszego zmarłego ojca . Ale wydaje sie ze cos oodejrzewają co do nas . Mam nadzieje ze sie nie domyślą. Mama nas zabije . Super . Czemu jak zwykle tylko my sie wwalamy w kłopoty. Ekstra. CHmmmm juz chyba wiem co jej powiemy " NO MAMO BARDZO PRZEPRASZAMY ALE CLARY ABY URATOWAĆ ZYCIE LILI MUSIALA POKAZAĆ SWOJĄ MOC . A GDZIE JEST DOBRE PYTANIE !!!" . Jeszcze chyba nigdy taki wsciekły być nie byłem .
* Jace
Minęła już kilka dni . Mama Clary Seby I Lili sie dowiedziała o sprawie . Była bardzo spokojna co chyba tez zaskoczyło Sebe i Lili. Wszystko moja wina . Czemu ja sie nie wyrwałem Sajli . Teraz jak Clary zniknęła Sajla bardzo sie do mnie przyczepiła i jak gdzieś wychodze ona sie uwiesza na moim ramieniu i mówi do kazdej dziewczyny " TO MÓJ CHLOPAK ODWALCIE SIE OD NIEGO " masakra . Mowie jej ze razem nie jestesmy i nie bedziemy . Ale ona jak zwyle swoje . Kiedy ćwiczyłem o godzinie 3:00 rano ona z nikąd weszla do sali i powiedziała " OOO JAKI ZBIEG OKOLICZNOŚCI " no oczywiscie 3 rano na sali treningowej " PRZYPADEK" .
* Clary
Musiałam odejsc . Nie mogła bym patrzec na to jak Lili I Sebe wypytują o mnie . Wiem ze pewnie to robia ale na szczescie tego nie slysze .
Postanowiłam ze zamieszkam
w dawnej posiadłosci Morgesternow
tam nikt mnie nie bedzie szukał. Na wszelki wypadek zrobilam czar ochronny czyli ze nawet Lili widzi ze ta posiadlosc sie rozpadla i zostaly tylko pojedyncze skały . Mam talent .
Ciagle zdobylam nowe moce
i talenty ale najberdziej podoba mi się to że mogę z nimi grać w grę.
Wskazówki itp takkk nareszcie nauczka dla Sajli i Jace nareszcie .
Matko zaczelam mowic jal moja byla opiekunka gdy przeszla na strone zła . Straszne . Nigdy wiecej .
Z tą grą zdecydowałam ze to bedzie zly pomysł i zaczelam głowkowac
z grami jak Seba dlatego nie . Moze lepiej nie .
Wysle mamie wiadomosc
prosto do jej glowy a jak bedzie chciala o niej komu kolwiek powiedziec po prostu o niej zapomni .
Proste proste .
No juz wysłane . Bedzie sie dzialo .*Lili
Mama przyjechała do instytutu i nas skrzyczala oczywiscie tylko przy mnie Sebastianie i przy Lili i to nadodatek w glowie aby nikt nie słyszał. Po miesiącu poszukiwań kazdy sie
poddał . Jak to powiedzieli
" WZIELI NA ROZSĄDEK ŻE CLARISSA POLECIAŁA DO SWOJEGO DOMU .
PRZECIEŻ TO ANIOŁ PRAWDA?!"
Nie nawidze takich rozumowań.Gdy była narada w instytucie z Nocnymi Łowcami, wilkołakami itp
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi . Ale już znamy te sztuczki . Kazdy dostał od czarodziei pole ochronne ochraniające jego ciało przez jakimi kolwiek obrazeniami fizycznymi . Nagle gdy Jace otworzył drzwi został odebchniety na ściane przez demony . Srba probował ich ujaznic . Tak tak itd przeciez krew demona . Tylko ze teraz jego moce nie działają . Ekstra . Maga . Superrr . Nagle gdy juz kazdy padl tak nawet czarodzieje. Gdy demony sie zblizały i chcialy zabić dzieci pojawiłam sie ja ok 1m przed demonami i zrobiłam pole ochronne . Strasznie sie meczylam bo musialam ochronic ludzi ok 5 tys ich tam bylo i to mnie zmeczylo bo musialam w ciagu 3 sekund stworzyć wielka ochrone na tyle osob . Nagle zaczełam krzyczeć i wypchnełam demony . Nagle chcialam uciec znowu ale Jace mnie zatrzymał i pocałował . Poczułam jak wzrastam na siłach . Spojrzałam mu sie w oczy tak jak on mi . Nagle odsunelam sufit i porwalam Jace daleko od instytutu . Mineły 2 godz pogadalismy sobie i poleciałam trzymając Jace w bańce i tez leciał. Gdy weszlismy do Instytutu kazdy mnie powietał. Nagle zobaczylam mame . Podbiegła do mnie
Aja do niej przytuliłam ją . Ale nie wiedzialam ze moja mama moze miec taku uścisk . Gdybym nie byla istotą ktorą sie nie da tak szybko zabic pewnie bym juz lezała ma ziemi nieprzytomna. No trudni mama to przecież mama co nie .
Od mojego powrotu minęlo juz 9 miesiecy . Jest bardzo cicho tak jak za dobrych czasow . Jestem z Jacem Seba z Izzy Max z Lili tak to juz bylo dawno wiadome . Ale zastanawia mnie Alec
Kazdy mowi ze gejem nie jest . Ostatnio na niego troche popatrzylam i wiem teraz na pewno ze gejem NIE jest . Ma dziewczyne o imieniu Lucy . Bardzo fajna . Co sie stalo z Sajlą? Pojechala na mała wysepke na oceanie i juz nigdy nie wroci . Nareszcie cisza od takich jak ona .Ale oczywiscie nic nie trwa dugo prawda . Ychhh tylko teraz jest 2× gorzej .
CZYTASZ
Dary Anioła : Inna historia
FanfictionZważając na fakt ,że książkę tę pisałam dawno narobiłam dużo błędów i będę je poprawiała, ale nie za szybko. Mam wiele pomysłów na książki, które uciekają i musze je zapisywać oraz dużo nauki. Dziekuję ,pozdawiam i zapraszam Kochani. " Clary 17-letn...