Zważając na fakt ,że książkę tę pisałam dawno narobiłam dużo błędów i będę je poprawiała, ale nie za szybko. Mam wiele pomysłów na książki, które uciekają i musze je zapisywać oraz dużo nauki.
Dziekuję ,pozdawiam i zapraszam Kochani.
"
Clary 17-letn...
"Spojrzcie na kogoś innego a zobaczycie że to nie ja . Pozalujecie sobie tego. Czemu . Czemu tak sie musiało stać. Magia wzielam swoje wszystkie rzeczy oraz Lili i Seby do starej posiadłości Morgesternów. Nałożylam czar ochronny ktorego nikt nie odczaruje i nie bedzie nas widział. Posiadłość bezpieczna na Sebastiana rzucilam czar dzieki czemu nie ma nawet ryski na brzuchu od przebicia prze Izzy. Jak oni mogli . Jak . Czy to sen . Jak tak to chce się obudzić. Szukaliśmy mamy ale ona chyba też musiała się zkryć aby jej nie znaleźli . Nawet nie wiem czemu ale mogliby ją oskarżać o jakieś rzeczy np o to że niby mi pomagała. Nasza posiadłość była ogromna . Czarem wszystko posprzatalam . Szybko . Mamy piekny ogrodek . On też jest obiety ochroną. Rzeczy rozpakowane dom czysty i co tu jeszcze robić. Usiadłam na duzej drewnianej huśtawce patrzylam sie w niebo . Był piekny zachod słońca . Myślałam o całej tej sytuacji . Nie moge dalej w to uwierzyc. Nie bede powstrzymywała się od płaczu . To bardzo mnie boli . Teraz moim marzeniem jest to aby się przebudzić z tego koszmaru i znaleźć mame. Bardzo mi jej szkoda mam nadzieje że wszystko z nią ok. Nagle ktoś się do mnie dosiadł. Moje najwieksze wsparcie jak na razie Lili i Seba . Siedzielismy tak razem i patrzyliśmy na ogród .
- pewnie czujecie sie jak ja po tym jak nawet własna dziewczyna uwierzyła jakieś obcej babce i chciala mnie zabić co .- spytał Seba - tak Seba -powiedziałyśmy chórem. -jak Max mogl jej uwierzyć. Jak kto kolwiek mogl jej uwierzyć. Nie rozumiem nawet Maryse i Robert. Tak mi smutno - powiedziała Lili i łzy zaczęly jej lecieć. Seba ją przytulił. - a ty Clary . Wiem że to zatrzymujesz ale jak kazdy to kazdy - powiedziała Lili -ok niech wam bedzie . Czuje się jak bym była w horroze . Chce aby to była nieprawda ale niestety . Jace mnie zdrodził jak w sumie każdy . Mamy i Luka nie ma . Tylko wy mi zostaliście . Naprawde najchetniej to bym poleciała do krainy aniołow ale nie chce was zostawiać. Jesteście najwaznirjszymi osobami w moim zyciu i nie chce was zostawiać. Nagle Lili wstała i odeszła kilka krokow od huśtawki . Nagle zauwarzylismy Jaca Izzy Aleca itp . Szukali wejscia do ochrony . Nie byli glupi . Ale ja bylam madrzejsza i mam wieksze moce niż oni . Po 2 godz się poddali . Ja podeszłam do ochrony i zobaczyłam że Magnus sie na mnie spojrzał . Lekko się zdziwiłam . Nagle mi łza poleciała z oka i on tylko się smutno uśmiechnąl o odszedł z resztą.
W instytucie
Nagle na zebraniu pojawiła się mama Clary Seby i Lili . Pokazała palcem na Keri . Tak to ona była pomocnicą i chciała zwalić wszystko na Clary .
* Jace Po tych słowach zrobiło mi się słabo . Poczułem wstyd do samego siebie że uwierzylem obcej osobie .. Jak ja mogłem . Znowu taka sytuacja jak kiedyś. Wstrzymywałem łzy . * Izzy Po słowach ich mamy poczułam mdłości . Chciałam zabić ją i Sebe . Nagle poczułam że łzy zaczęly mi cieknąć. Chcialam ich zabić . Czemu ja taka byłam . To wszystko moja wina. Ja jej uwierzylam pierwsza. Jak ja mogłam. Zdradziłam własną przyjaciólke i bym zabiła swojego chłopaka. Po tym jak ich mama skonczyla mowic zniknela. Ja sama popatrzylam sie na wszystkich jak oni na siebie i na mnie po czym uciekłam .
Nastepnego dnia. *Clary Obudziłam się i poczułam piekne zapachy. Jak kiedyś . Ja chce wrocic do tamtych czasow kiedy wszystko było ok . Ubrałam się w czarną bluzke i czarne spodenki
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I zeszłam na dól . Spotkało mnie piekne sniadanie jak kiedyś. Chcialo mi sie płakać ale sie powstrzymałam. Czemu sa tacy ludzie. Bo bez nich by swiat nie istniał. I tylko to mnie podnosiło na duchu. Podem poszlismy do naszego domu . Lili i Seba szybko zasneli . Ja natomiast wyszlam na balkon i potem probowałam zasnąc. Po trzydziestu minutach chyba cudem zasnęlam .