" MAM CIĘ"

276 16 2
                                    

Czego sie nie robi dla przyjaciół.
Nastepnego dnia poszłam z Izzy do parku. Pochodziłyśmy sobie i troche pogadałyśmy.
Powiedziałam jej że ja i Jace po ślubie mamy robilismy nooo .. ale też powiedziałam że anioły najwczesniej w ciaże mogą zajść po 23 roku życia.
Izzy gdy juz skonczylam mowic zaczela sie smiać tak ze prawie wpadla do stawu . Ja tez wtedy zaczelam sie smiac. Wpadła by do niegi gdyby nie jej ksiąze a moj brat . Seba . Gdy ją złapał powiedział
" MAM CIĘ"
Zaczelam sie jeszcze bardziej smiac bo Izzy zrobila sie cała czerwona i sie jąkała. Hahahha mój brat tylko sie na nią patrzył i sie spytał czy ma gorączkę. To mnie rozwaliło jeszcze jeszcze mocniej. Na szczęscie nikogo nie było w parku bo upadlam na ziemie ze smiechu a Izzy spojrzała sie na mnie wzrokiem ciś w stylu
"ZABIJE CIĘ"
Brat pomogl mi wstac a Izzy dalej stała nieprzytomna i jak słup soli

Potem gdy ja Izzy i Seba wrociliśmy do Instytutu napotkaliśmy Maryse i Roberta . Bardzo sie spieszyli. Powiedzieli
-dzieci kochane pilnujcie instytutu. Prosze Sebastianie przypilnuj instytutu ja i Robert musimy pojechać pozałatwiać sprawy. I nagle obydwoje wybiegli z instytutu. To bylo dziwne ale ok. Nagle zadzwonila Maryse . Matko przecież wyszla 10 min temu . Poprosila mnie zebym zalozyła czar ochronny przeciwko demoną na instytut . Czy ona sie spodziewa że przyjdą. No nic martwi sie i na wszelki wypadek zaloże.
Wieczorem Izzy postanowiła że ugotuje kolecje. Jest świetną kucharką. Gotuje najlepiej . Nawet Maryse jej nie przebije.

Izzy przygotowała nieziemki omlet z dwoma parówkami kilkoma kromkami cheba no i oczywiscie jej pyszna sałatka. Nie wiem jaki ma na nią przepis ale smakuje jakby byla zaczarowana. Matko kocham ją .

Po kolacji postanowiłam że pójdę spać. Jestem wykończona po założeniu ochrony na instytut. Jeszcze głowa mnie boli . Umyłam się i przebrałam w piżame

Gdy się położyłam nie zauważyłam kiedy zasnęłam Obudziłam się na posadzce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy się położyłam nie zauważyłam kiedy zasnęłam
Obudziłam się na posadzce . Była bardzo zimna . Nagle kogoś zauważyłam . Stała tam Sajla i ktoś jeszcze jakiś mężczyzna . Nagle na mnie poptrzeli . Mieli zakładników . Był to Seba Jace Alec Magnus Max Izzy Lili Maia i mama . Mama wykrzyczała " nie rób nic co ci powiedzą" nagle podeszli do mai i jakby jej odebrali moc . Stała się przyziemną i zniknęla . Potem Alecowi i Magnusowi . Zniknęli . Zostawili innych . Gdzieś z nimi poszli . Ja siedziałam dalej na zimnej posadzce i nie mogłam sie ruszyć. Bardzo mnir bolały nogi . Czułam jakbym ich nie miała.
Nagle sen się przerwał. Byłam cała spocona . Była piąta rano . Za oknem już swieciło słońce. Usiadłam na łóżku i podciagnęłam nogi do brzucha. Bardzo mnie rozbolała głowa ale po 1 minucie przestała boleć. Dziwne . Poszłam do kuchni i wziełam jabłko . Poszlam do pokoju i tam siedziałam wpatrując się na piekny wschod słońca .

**********************************
Bardzo przepraszam że tak długo ale miałam pomysł na inna książke i zaczęłam ją pisać . 👍

Dary Anioła : Inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz