3. zrobisz to dla mnie?

9K 278 83
                                    

Każdy z nas chociaż raz w życiu, był prawdziwie załamany. Zagubił się na ścieżce swojego istnienia i stojąc na rozdrożu dróg, nie wiedział, która z nich jest właściwa. Jednym słowem był sam, rzucony na pastwę losu.

Mam na imię Lydia i właśnie znajduję się na owej trasie życia. Nie tak wyobrażałam sobie to, co miało nastąpić w przeciągu następnych dwudziestu czterech godzin, ale jak zwykle okazało się, że życie jest bardziej przewrotne niż jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić.

Do niedawna, próbowałam być zwyczajną dziewczyną. Spełniałam marzenia i byłam szczęśliwie zakochana, jednak nigdy nie sądziłam, że to miłość będzie przyczyną największych zmian w moim życiu.

12 czerwca, Londyn

Usłyszałam chrząknięcie, które wyrwało mnie z zamyśleń. Niepewna tego co się wokół mnie dzieje, przeczesałam ręką włosy i delikatnie obciągnęłam w dół biały sweterek. Było kilka minut po trzynastej, kiedy po dziwnym telefonie dotarłam do siedziby Syco Music. Znajdowałam się w biurze, otoczona mężczyznami w eleganckich garniturach oraz zespołem One Direction.

— Miło mi panią poznać. — podszedł do mnie jeden z owych mężczyzn, wyciągając przed siebie rękę.

— Mi pana również, panie Queen. — uścisnęłam jego dłoń, siadając z powrotem na swoje miejsce.

— Nie jestem pewien czy ktoś był skory do wytłumaczenia, czemu się tu znaleźliśmy. — zaczął — Sprawa jest prosta, ponieważ wiemy, że razem z panem Malikiem chcieliście upublicznić wasz związek, zaczynając od najnowszych postów na instagramie. — spojrzał na nas. Zmieszana, a zarazem zdziwiona odwróciłam się w stronę Zayn'a. Chłopak przesłał mi przepraszające spojrzenie, nic nie mówiąc.

— Nawet jeśli, to nie widzę w tym żadnego problemu. — odezwałam się.

— Niestety, my go widzimy. Zayn dwa miesiące temu rozstał się z Gigi, swoją ówczesną "narzeczoną". Naszym zadaniem jest dbanie o jego karierę, a tak szybkie znalezienie sobie pocieszenia, wywołałoby skandal. — tłumaczył się ich manager.

— Pocieszenie? Jesteśmy razem półtora roku. — wzburzyłam się.

— Pani o tym wie, my o tym wiemy, ale świat nie ma o tym zielonego pojęcia. Poza tym zdążyliśmy rozwiązać ten problem z pani partnerem. — oznajmił Queen.

— Słucham? — spojrzałam z niedowierzaniem na stojącego przede mną mężczyznę.

— Mógłbym prosić o rozmowę w cztery oczy z Lydią? — pierwszy raz odkąd się tu pojawiłam, Zayn zabrał głos.

— Oczywiście, proszę tylko powiedzieć mi kiedy będziecie gotowi podpisać umowę. — chłopak skinął głową, po czym wszyscy wyszli na zewnątrz.

— Kpisz sobie ze mnie? Jaką umowę? — podniosłam się, nerwowo spacerując po pomieszczeniu.

— Kochanie — przerwał — posłuchaj, to co mówi Queen to prawda. Nie myśleliśmy o skutkach naszej decyzji, ale to mogłoby zrujnować całą moją karierę.

— Mówisz mi teraz o swoje karierze? — warknęłam — To nie ty czekałeś tyle czasu, aż skończy się ten wasz pieprzony udawany związek, żebyśmy mogli w końcu być razem, jak normalna para.

— Przepraszam. — wyszeptał, spuszczając wzrok na swoje buty.

— Przepraszam, niczego teraz nie zmieni. Wytłumaczysz mi o co chodzi z tą umową?

— Zaproponowali mi układ. Podpiszemy umowę w której odmówimy upubliczniania naszego związku przez 1,5 roku, a w zamian za to oni zgodzą się na zmianę dat koncertów.

the girl | malik, styles ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz