filmik przed przeczytaniem rozdziału włączasz na własną odpowiedzialność
06 sierpnia, Londyn
- Jesteście gotowi? - pytanie Ricciardi wypełniło ciszę w pomieszczeniu, a my w odpowiedzi pokiwaliśmy głowami.
- Wchodzimy za 3.. - kamerzysta pokazywał liczby na palcach u dłoni, a ja przymknęłam oczy - 2.. - głęboki oddech - 1.. - spojrzałam na Zayn'a - kręcimy.
- Witam wszystkich bardzo serdecznie - Clara powiedziała wprost do kamery - te cztery cudowne osoby za mną - wskazała na nas - mają dla was kilka ważnych zdań - dokończyła i zostawiła nas samych.
- A więc chcielibyśmy sprostować ostatnie zdjęcie, które wywołało ogromny szum w internecie - jako pierwszy głos zabrał Zayn.
- Tak - chciałam kontynuować, jednak Gigi spojrzała na mnie i poprosiła o przekazanie jej głosu - Oczywiście.
- Nie chcę się wypowiadać za Harry'ego, jednak dla mnie zobaczenie tego postu było czymś okropnym. Motywy Jade nie są nam znane, jednak jako jedyna mam niepodważalne dowody na to, iż to zdjęcie jest niczym więcej niż śmiesznym photoshopem - uśmiechnęła się i sięgając po torebkę wyciągnęła z niej małą kopertę.
- Gigi, nie wiem czy to dobry pomysł - Malik wyszeptał w jej kierunku, jednak dziewczyna nie zamierzała ustąpić.
- Tego dnia mój chłopak, Zayn nie był obecny na koncercie Lydii, ponieważ spędził ze mną cały dzień. Aby zaprzeczyć waszym spekulacjom, te zdjęcia wam wszystko wyjaśnią - podała kopertę kamerzyście, a on po rozpakowaniu zaczął nagrywać jej zawartość - Tego dnia byliśmy u ginekologa, który potwierdził moje podejrzenia o ciąży.
➵➵➵➵➵
- Gigi to niesamowite wieści - managerka zespołu podbiegła do nas po zakończeniu nagrania.
- Tak, gratulacje - uśmiechnęłam się i spojrzałam w dół na swoje dłonie.
- W związku z tymi niespodziewanymi wieściami mam dla każdego z was pewną informację - pisnęła - Lydia, Harry zapraszam was na chwilę do mojego gabinetu.
- O co chodzi? - zapytał chłopak, kiedy zajęliśmy miejsca w fotelach.
- Pamiętacie ten drobny druczek w umowie, którym kazałam się wam nie przejmować?
- Co w związku z tym? - odpowiedziałam zirytowana.
- Dzięki waszej wspaniałej przyjaciółce, umowa którą podpisaliście już was nie obowiązuje.
- Przepraszam?
- Ten paragraf informował o skończeniu się ważności umowy w dniu, kiedy jedna ze stron z powodów osobistych takich jak śmierć lub właśnie ciąża nie będzie działać na korzyść sprawy - przewróciła oczami - ogłoszenie informacji o waszym związku przysporzy wam tylko problemów, których żadne z was nie chce. W końcu jesteście wolni.
- To chyba jakiś żart - pokręciłam głową i trzaskając drzwiami, wyszłam z budynku.
➵➵➵➵➵
- Lydia, zaczekaj - usłyszałam za sobą znajomy głos.
- Zayn? - odwróciłam się i spotkałam twarzą w twarz z chłopakiem.
- Musimy porozmawiać - odparł i podrapał się po karku.
- Porozmawiać? Chyba nie mamy o czym - ruszyłam przed siebie.
- Daj mi szansę się wytłumaczyć - wyprzedził mnie i zmusił tym samym do zatrzymania.
- Jak długo?
- Co?
- Jak długo o tym wiesz?
- Dwa miesiące, ale skarbie to nic nie zmienia.
- Zayn spóźniłeś się z wyjaśnieniami o dwa miesiące i wręcz przeciwnie to zmienia wszystko.
- Posłuchaj, umowa już nas nie obowiązuje.
- Boże, czy ty nagle chcesz ogłosić nas światu?
- Tak, Lydia to nasza szansa.
- Zayn, proszę cię posłuchaj co ty mówisz - potarłam czoło - Cały świat dowie się dziś, że razem z Gigi spodziewasz się dziecka. To nie jest czas na ogłoszenie, że jesteś z kimś w dwuletnim związku - krzyknęłam - Nie tylko wyjdziemy na najbardziej zakłamanych ludzi, ale również na najgorszą parę.
- Kochanie, to nieprawda.
- Chciałabym w to wierzyć i zacząć ten dzień od nowa, ale tak się nie da. Zdradziłeś mnie i ogłaszając światu, że byliśmy razem tylko spotęgujesz to wszystko co do tej pory się działo.
- Byliśmy?
- Ja, przepraszam ale nie wyobrażam sobie aby była dla nas jeszcze jakaś nadzieja.
- Czy ty ze mną zrywasz?
- Zayn będziesz miał dziecko z inną kobietą, a ja choć nie wiem jak bardzo Cię kocham i jak wiele jestem Ci w stanie wybaczyć, nie będę stać na drodze do normalnego dzieciństwa i rodziny dla tego malca.
- Lydia - jego błagalny głos, sprawiał że przestawałam być pewna swoich słów, ale musiałam to zrobić.
- Na przykładzie moich braci, zdaję sobie sprawę jakie to uczucie wychowywać się bez ojca, więc zrobię wszystko abyś i ty nie popełnił takiego błędu - zamknęłam oczy, aby powstrzymać łzy - Przepraszam, to koniec.
CZYTASZ
the girl | malik, styles ✔️
Fanfictionopowieść o tym jak umowa, przyjaciel twojego chłopaka oraz trasa koncertowa mogą obrócić twoje dotychczasowe życie w pył i zmienić je w walkę pomiędzy uczuciami, a samą sobą. #6 w instagram - 23.08.18 --- połączenie stylu instagram'a oraz zwykłego f...