Dom w którym mieszkał był specyficzny. Z jednej strony czułam się tam dobrze, a z drugiej powiewało momentami grozą. Zdziwiło mnie bardzo, że ojciec Yoongiego nie szukał, aż tak bardzo konfliktów ze mną. Myślałam, że będzie gorzej. Suga się starał, żebym nie przesiadywała nas telefonem lub w słuchawkach, a ja po prostu nie mogłam oderwać się od wiadomości od dziewczyn.
Jechaliśmy do jakiegoś parku, bo pan Wiem Wszystko Najlepiej uparł się, że właśnie tam najbardziej wypocznę i oderwę się od wirtualnego świata. Wyrwał mi telefon z ręki, właśnie gdy Rebi napisała, że nasze debiut się przeciągnie i dziś nie zostanie wstawiony teaser.
- No ej!- oburzyłam się
- Mówiłem tyle razy, że nie ma cię teraz
- Jak to mnie nie ma.. oddaj- wyciągnęłam rękę ale włożył sobie go do kieszeni od spodni i skupił na dalszej drodze
Oparłam się o szybę:
- Nasz debiut się przeciągnie
Uśmiechnął się:
- To nie jest śmieszne
- To dobra wiadomość, dopracujesz wszystko tak jak chcesz
- Mówił ci ktoś już kiedyś, że nie umiesz pocieszać?
- Nie, ale nie zamierzałem cię pocieszać, po prostu, skoro Bang tak uważa, znaczy, że ma powód. Zaufaj mu trochę.
Pokręciłam przecząco głową:
- Powiedz mi lepiej co zamierzasz tam robić- jęknęłam- wieczorem przyjeżdża twój brat, a ty ciągniesz mnie do jakiegoś parku
- Zobaczysz na miejscu
Zaczęłam wiercić się na siedzeniu zniecierpliwiona:
- Nie lubię niespodzianek
- Spokojnie- zaśmiał się- zaraz będziemy
Zadzwonił mój telefon. Musiałam to odebrać, to był jeden z tych telefonów, które jak zignorujesz będziesz mieć ostro przechlapane.
- Cześć mamo- powiedziałam cicho
- Kochanie, gdzie jesteś? Co się działo? Nie mogliśmy się do ciebie dodzwonić
- Mam ostatnio problemy z zasięgiem
- Rebi mówiła, że gdzieś pojechałaś, o co chodzi?
- No mam wyjazd
- Jaki wyjazd?
Spojrzałam ukradkiem na Yoongiego:
- Służbowy- parsknął śmiechem, gdy to powiedziałam
Nie wiem jakim cudem zrozumiał o czym rozmawiam z mamą, nie znał tak świetnie polskiego, żeby rozumieć cały przebieg rozmowy
- Dziecko, nie mam od ciebie żadnych wiadomości, odzywaj się czasem
- Przyjadę na święta wielkanocne, obiecuję- starałam się szybko zakończyć tą rozmowę, wolałam z nią gadać bez świadków. Nawet jeżeli jedynym świadkiem miałby być Suga.
- Ale dzwoń częściej- powiedziała
- Będę, kocham cię- odparłam
- Ja ciebie też
- Pa
- Już? Dzwonię do ciebie po tym jak przez tydzień nie odbierasz telefonu, a ty po paru minutach mówisz mi pa?
- Nie mam teraz czasu
- Scar, nie rozłączaj się, jest tu też ktoś kto chce z tobą porozmawiać
YOU ARE READING
Przemijająca melodia
FanfictionOpowieść o tym jak wiele może zmieniać się w życiu pod wpływem kilku chwil. Scarlett jest członkinią żeńskiego zespołu który ma wkrótce zadebiutować. Swoją przygodę w Korei wraz z koleżankami zaczęły przez publikowanie w sieci coverów, tam zostały...