Wydarzenia tragiczne

19 0 0
                                    

Siedziałam przy stole nerwowo zaciskając ręce na swetrze. Jedyny dźwięk, który był słyszalny, to gaworzenie dziecka Taemina. Gdy wszedł tylko do domu czuć było, że jest chlubą głowy tej rodziny. Yoongi skurczył się jakby, patrzył co chwilę na ojca, który był zachwycony, że jego pierworodny wrócił do domu. Żona jego natomiast nie odzywała się, zajmowała jedynie młodym spadkobiercą. Dziadek nie wykazywał większego zainteresowania wnukiem, przysiadł się obok syna i rozmawiał z nim na temat interesów. Teraz wszyscy milczeli. Taemin co chwilę spoglądał na nas. Yoongi siedział tam jak na szpilkach, chciałam coś zrobić, żeby rozluźnić atmosferę ale nie miałam bladego pojęcia co to by mogło być. Położyłam mu dłoń na kolanie i odwróciłam głowę w przeciwną stronę. Poczułam jego wzrok na sobie, a chwilę potem nakrył moją dłoń swoją. Przymknęłam oczy:

- Yoongi, opowiedz co w pracy- odezwał się w końcu Taemin

Poruszyłam się na krześle:

- No cóż, ciągle tworzymy, od roku dostałem do studia Scar i teraz przesiadujemy tam codziennie

- Fascynujące- jego ojciec musiał się oczywiście wtrącić

- A co pan robi w swoim życiu?- spytałam nie mogąc się powtrzymać

Yoongi ostrzegawczo zacisnął uścisk na mojej dłoni, spojrzałam na niego buntowniczo.

- Odpoczywam po wielu latach pracy dla nich

- Yoongi nie kradnie, zarabia pieniądze w wytwórni, wolałby pan jakby dowoził pizze do końca życia

- Scar...- powiedział cicho

- Widzę, że wracamy do dawnych wymian zdań

- Pan mnie do tego zmusza

- Dosyć- powiedziała mama Yoongiego stawiając nam przed nosem jakieś ciasto. 

Miałam coś powiedzieć ale Suga znów uścisnął mi dłoń spojrzałam na niego. Wzrokiem mnie prosił, żebym nie zaczynała. Zamknęłam usta i pokiwałam głową. Mama Yoongiego nałożyła mi tego ciasta na talerz i musiałam to zjeść chociaż nie miałam najmniejszej ochoty. Jego ojciec ciskał we mnie rozgniewanym spojrzeniem przez stół. Starałam się nie zwracać na to uwagi.

- W każdym razie- odezwał się znów Taemin- nie spodziewałem się, że tak wyglądasz

Zaśmiałam się:

- Tak, nie jestem stąd, jestem z Polski jeżeli cię to interesuje- Yoongi dolał mi wina, prawie od razu go się napiłam

- Chciałem powiedzieć, że nie sądziłem, że ktoś tak urokliwy go będzie chciał

Zakrztusiłam się tym winem, gdy to powiedział. Spojrzałam pytająco na Sugę. Był zakłopotany. Jaki ty jesteś głupi. Przeklinałam go w myślach:

- Wszystko w porządku?- zapytał Taemin

- Nie jestem przyzwyczajona do wytrwanego

- Kupowałem słodkie- powiedział zdziwiony

Yoongi przeczytał etykietkę:

- Słodkie

Posłałam mu zabójcze spojrzenie. Nie pomagał. Uśmiechnął się i tak jakby przeszła mi złość.

- No nie ważne- zerwał się Taemin- ta kolacja była bardzo smaczna i miło było cię poznać, ale musimy niestety już jechać

Wstała z nim jego żona, nawet nie wiem jak ma na imię:

- Będę w Seulu niedługo, wpadnę do Big Hitu- powiedział

- Zobaczysz, czy mają tak dużo pracy- wtrącił się ich ojciec

Przemijająca melodiaWhere stories live. Discover now