11

1K 101 40
                                    

pov. Rose

Spojrzałam na ekran telefonu, 8:13.

- cholera, zaspałam.

Dziwnie się czułam, tak..wyluzowano. Jako ,,piątkowa,, uczennica powinnam wstać i biegnąć na lekcje, dzisiaj jednak tak nie było.

- pójdę na drugą lekcje.

Do szkoły weszłam równo z dzwonkiem oznaczającym przerwę, przebrałam się i poszłam pod klasę, zauważyłam Lise, przeglądała coś w telefonie. Kiedy dziewczyna również  zauważyła moją osobę, szybszym krokiem podeszła do mnie.

- Myślałam, że ci się coś po drodze stało. Czemu nie byłaś na pierwszej lekcji?

- Zaspałam, zdarza się, wybacz, że nie uprzedziłam ale to nie było planowane - zaśmiałam się

- Widzę, że masz dzisiaj dobry humor - uszczypneła mnie lekko w policzek

- Najwidoczniej - uśmiechnęłam się

- A właśnie! Masz zgodę na wycieczkę?

- Tak, mama mi podpisała i mam ją gdzieś w książce

- Już się nie mogę doczekać, będzie zajebiście, mówie ci - poruszyła znacząco brwiami na co się zaśmiałam

- Siedzimy razem w autobusie nie? - spytałam

- Tak, tak

Zadzwonił dzwonek. Jeśli chodzi o naukę to mam dobre oceny, ale nie lubię się uczyć. Uczę się - bo muszę, inaczej nic mi nie wyjdzie.

Teraz godzina wychowawcza.

- Kochani, jak się orientujecie, to na wywiadówce przekazałem waszym rodzicom informacje dotyczące wycieczki szkolnej. Za 4 dni jedziemy a zbiórka jest przy głównym dworcu o godzinie 5:30 rano, ponieważ zanim dojedziemy to minie 3 godziny a chcemy mieć cały dzień rozplanowany żeby każdemu się podobało. Jakieś pytania?

- Domki ilu będą osobowe? - odezwał się jakiś chłopak z naszej klasy

- Domki będą dwu osobowe

Po skończonych lekcjach umówiłam się z Lisą na spacer, chciałyśmy ustalić co i ile bierzemy na wyjazd. Sama się jakoś z początku nie ekscytowałam, ale wyszło tak, że mega się jaram, i nie dokońca jeszcze rozumiem czemu, ale chyba dlatego, że w końcu mam przyjaciółkę.

- Wziąć jakiś alkohol? - spytała

Przystopowałam i spojrzałam ze zdziwieniem na dziewczynę.

- Zwariowałaś, wiesz co będzie jak nas przyłapią?

- Wiem, ale jeśli te domki mają zamek na klucz to nas nie przyłapią

- W sumie nie pije za często

- Ja też nie, ale od czasu do czasu można

- No okej, ale nie bierz nic mocnego żebyśmy z kacem nie wstały i w innym kraju

- Załatwione - zaśmiała się

Po wysłuchaniu wzajemnych  propozycji szłyśmy wolnym krokiem, akurat w ten dzień było bardzo gorąco, więc ściągnęłam z siebie cienki sweter i obwiązałam go wokół bioder. Lisa obserwowała każdy mój ruch, ale udałam, że tego nie widzę. Żeby przerwać ciszę postanowiłam zapytać.

- I jak z ocenami? Poprawiłaś matematyke? Już prawie koniec semestru.

- O kurde, zapomniałam o tym!

- Lisa.. jak możesz zapomnieć o zagrożeniu?!

- No nie wiem, tak wyszło - podrapała się po karku

please, love me | chaelisa |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz