15

927 88 9
                                    

pov. Rose

Wracając ze ,,spaceru,, na którym nawet miło spędziłam czas wraz z Jungkookiem coraz bardziej przytłaczała mnie myśl, że będę zmuszona do rozmowy z Lisą.

1 nowa wiadomość od: lisaa

-gdzie jesteś? o.o

do: lisaa

-wyszłam na spacer, właśnie wracam do domku

od: lisaa

-okej

Będąc przed drzwiami jeszcze się zastanowiłam, czy to dobry pomysł. Równie mogłabym powiedzieć, że Yerim do mnie zadzwoniła, bo chcę porozmawiać czy coś, cokolwiek. Ale po co mam się zwodzić, nie chcę jej też unikać..

Weszłam do środka naszego domku próbując zachować się jak najbardziej naturalnie, chociaż sama wiedziałam, że mi to nie wychodzi. Lisa leżała na łóżku, przykryta cienkim kocem, sprawdzała coś na telefonie. Gdy zobaczyła, że już wróciłam - usiadła.

- Heeeeey, jak spacer?

Spojrzałam na nią, czego bardzo żałowałam, bo złapałyśmy kontakt wzrokowy, a naprawdę w tej chwili nie było mi tego trzeba. W dodatku moje oczy powędrowały na jej brzuch, bo koszulka jej się podwinęła a ja cała zalałam się rumieńcem i odwróciłam głowę

Serio Lisa..SERIO?!

- O-okej..Widziałaś tak w ogóle mój telefon?

- Rose, trzymasz go w ręce

-..Fakt

- Rose?

- Tak...?

- Usiądź koło mnie

Moje myśli automatycznie skierowały się do pytania czy ona chce o tym porozmawiać?!

Usiadłam na przeciwko niej niepewnie, moja głowa była opuszczona bo nie chciałam spojrzeć jej w oczy, jeszcze bardziej bym się zakłopotała.

- Spójrz na mnie

Spojrzałam, a ona delikatnie położyła swoją dłoń na moim policzku przyglądając się mi intesywnie, zaskoczyła mnie.

- Boisz się?

- C-czego?

- Nie udawaj, widzę, że się przejmujesz. A jeśli myślisz, że nie pamiętam, to jesteś w błędzie.

Siedziałam w milczeniu, co mam jej odpowiedzieć?

Lisa przysunęła się do mnie i mnie przytuliła, tak po prostu. Szepneła mi do ucha.

- Mogę się domyślać co teraz czujesz, ale..możesz mi zaufać

Powstrzymywałam łzy, ale gdy bardziej zaczęły cisnąć mi się do oczu, nie wytrzymałam. Powiedziałam ciche przepraszam i jak najszybciej wyszłam z pomieszczenia.

Chcę, żeby było tak jak wcześniej. Bezproblemowo. Mimo, że moje uczucia do Lisy się nie zmieniły, wolę pozostać na relacji friends. Nie wiem czy Lisa miała taką sytuacje jak ja, jeśli nie to na pewno nie wie jak to cholernie boli, gdy ludzie dookoła przez cały pieprzony rok wytykają ci coś, czego sama żałujesz i nigdy byś tego nie powtórzyła. Przyjaciele się od ciebie odwrócili, nauczyciele zaczeli być bardziej wymagający, a to wszystko dlatego, że ktoś nakręcił te głupie 5 sekund twojego życia gdy całujesz tą samą płeć. Nie chcę tego powtarzać, nie teraz kiedy wkońcu zaczęło się układać.

Z płaczem pobiegłam w stronę domku Yerim. Yerim to moja dobra koleżanka, prawie przyjaciółka bym powiedziała, jak Lisa była chora i nie było jej w szkole, zbliżyłyśmy się do siebie, zaczęłyśmy rozmawiać i razem spędzać czas.

Od razu zapukałam w drzwi jej domku. Po chwili otworzyły się a w nich stanęła Yerim, natychmiast mnie objeła i stałyśmy tak około 2 minuty. Gdy już trochę się uspokoiłam dziewczyna zaciągnęła mnie w głąb domku, na szczęście jej współlokatorki nie było.

- Co się dzieje? - zapytała z troską

- Ja już nie daje rady, to wszystko nie tak miało być

- Rozmawiałyście o tym..?

Yerim wiedziała o wszystkim, postanowiłam jej zaufać. Wie także o mojej orientacji. Odkąd powiedziałam Lisie o tamtej sytuacji z filmikiem, chcę ufać ludziom, chcę z nimi być. To trudne, ale staram się.

- Tak, ale Lisa chcę czegoś więcej, a ja się boję, cholernie. Lepiej by było, gdyby w ogóle do tego nie doszło.

- Jeżeli twoje uczucia są takie same, jak na początku to nie masz co tego ciągnąć, tylko dasz jej nadzieję. Jeżeli jednak coś do niej czujesz, coś więcej niż tylko przyjaźń może powinnaś spróbować. Mniej wyjebane na to co inni mówią, liczy się co TY czujesz.

-..Dziękuję, jesteś najlepsza - przytuliłam ją i jeszcze trochę porozmawiałyśmy.

Spojrzałam na telefon by sprawdzić godzinę.

- 10:40...10:40?! , Yerim, o której wyjeżdżamy?

- O 11:00 tak mi się wydaję, a co?

- Nie spakowałam się, wybacz muszę biec się spakować!

Wstałam z łóżka na którym siedziałam z Yerim i jak najszybciej skierowałam się by wyjść. Trzymając klamkę spojrzałam jeszcze na Yerim i podbiegłam do niej i ją przytuliłam tak mocno, że aż się przewróciłyśmy.

- dziękuje

~~~~~~~~~~~~~~~~
co tam u was?
ja czekam cholernie na comeback MAMAMOO. Moonbyul wygląda sexy w tych włosach *lenny*

please, love me | chaelisa |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz