Mam na imię Annabeth i mam piętnaście lat. Moja mama umarła na raka prawie rok temu. Od tamtego czasu tułam się po świecie. Pewnie zapytacie dlaczego? Otóż nie chcę trafić do domu dziecka. Już raz tam trafiłam, po śmierci mamy, ale szybko z niego uciekłam. Nie mam nic przeciwko domom dziecka, ale sama nie czułam się tam dobrze i wolałam już tułaczkę po tym beznadziejnym świecie. Zapytacie też pewnie co z moim ojcem? Już spieszę z odpowiedzią. Ten człowiek nawet nie wie o moim istnieniu. W akcie urodzenia jest wpisany ojciec nieznany, ale to nie prawda. Wiem, kim jest mój ojciec, ale nie mam najmniejszej ochoty do niego iść oraz o nim rozmawiać.
Nie powiedziałam też o najważniejszym. Mam moc, o której wiedziała tylko moja mama. Pomagała mi ją opanować i udawało nam się to. Teraz muszę radzić sobie sama.
Żyłam z dnia na dzień, jednak nie wiedziałam, co mnie może czekać w niedalekiej przyszłości.
CZYTASZ
Child Of Magic
FanfictionAnnabeth Costel ma w sobie ogromną moc, której jest świadoma. Używa jej czasami do pomocy ludziom. Od roku tuła się po świecie unikając policji, bo wie, że kiedy ją złapią pójdzie do domu dziecka, a tego nie chce. Czy spotka kogoś na swojej drodze k...