8

32K 1.8K 168
                                    

Katy była w takim szoku, że Wolf bez problemu wyprowadził ją z jej domu i zaprowadził do swojego, zamykając za nimi drzwi na klucz. Zostawił ją w ich sypialni, a sam skoczył na szybki prysznic. Kiedy wszedł ponownie do pokoju, jego partnerka wciąż siedziała w tej samej pozycji, w której ją zostawił. Rozumiał, że te ostatnie dni było dla niej szokiem, dla niego też by były, ale martwił się o nią. W okręconym na biodrach ręcznikiem podszedł do szafy, zrzucił go i wciągnął koszule oraz jeansy, po czym stanął koło Katy, łagodnie unosząc  jej twarz do góry.

- Pytaj, na wszystko odpowiem, masz prawo wiedzieć - mruknął, obejmując ramieniem jej talię.

- Jak oni mogli mnie okłamać? Przecież jestem dorosła. Fakt może nie jestem taka jak oni, ale wciąż nie rozumiem ich postępowania.

Wolf nie mógł znieść cierpienia malującego się w jej oczach. Usiadł obok niej, wciągając ją sobie na kolana. Jego wilk wył, gdyż czuł jej nastrój i im obu nie podobało się to przygnębienie. Chcieli się nią zaopiekować najlepiej jak umieli.

- Nie wiem, mogę jedynie przypuszczać, że chcieli cię chronić. Ale to i tak było egoistyczne z ich strony. Mogli ci wszystko wyjaśnić, byłabyś świadomo wszystkiego.

- A ty?

- Co ja, kochanie? - Starał się być łagodny wobec niej. Chciał ją chronić, to było jego zadanie jako jej partnera, mimo że jeszcze nie dokończyli procesu połączenia.

- Czy ty wiedziałeś? Wiedziałeś kim jestem?

- Naturalnie. Masz zapach charakterystyczny dla wilków. Niestety nie wiem, dlaczego nie potrafisz przyjąć swojej wilczej postaci, ale to nieważne. Nie przeszkadza mi to, jesteś moja, Katy i tylko to ma znaczenie.

- On mówił tak samo - wymamrotała, a Wolf miał ochotę rozpierdolić tego bydlaka. Wyprułby z niego flaki i rozwiesił na drzewach jako ozdobę. Za żadne skarby świata nie pozwoli mu się do niej zbliżyć.

- Ale gdyby był twoim przeznaczonym - w przypływie zazdrości zacisnął palce na jej ciele - nie siedziałabyś teraz ze mną tylko z nim. On jest kotowatym. Niektórzy z nich posiadają kilka partnerek, inni są tak samo terytorialni jak wilki.

- Zdradzał mnie - przytuliła głowę do jego ramienia, a on rozkoszował się tym uczuciem, mimo że był wściekły na tego pierdolonego futrzaka - byłam z nim, ale on posuwał inne, tylko nie mnie.

- Zaraz, co ty mówisz? Jak to ciebie nie? Katy - ujął jej podbródek w dwa palce i skierował jej twarz na swoją - wyjaśnij mi to, proszę. - Nie chciał się zbyt wcześnie cieszyć, ale musiał to wiedzieć.

- No cóż - westchnęła - byliśmy parą, ale my nigdy... no wiesz... - zawstydziła się, a jej policzy pokryły się delikatnym rumieńcem. Jego wilk zawył przeciągle.

- Nie, nie wiem.

- Nie uprawialiśmy seksu - wykrztusiła, spuszczając oczy. Dla niego nie było nic złego w połączeniu dwóch ciało. Jego wilk ponownie zawył na te słowa, a i on sam był cholernie podekscytowany, jednak to nie oznaczało, że to było oto, co chciał usłyszeć.

- A z innymi? Byli jacyś inni faceci?

- Żartujesz sobie - wykrzywiła usta, jakby zjadła cytrynę, ale po chwili zreflektowała się. Wolf nie musiał wiedzieć- przynajmniej narazie - że była jeszcze dziewicą. -  Mike skutecznie ich przepędzał, ale chyba nie dość skutecznie - zachichotała specjalnie, a jego właśnie chuj strzelał, że puściła się z jakimś gnojkiem. Miał ochotę dowiedzieć się, kto to był i wytłuc z niego życie. - Choć swoją drogą, nigdy nie rozumiałam tej jego nadmiernej opiekuńczości. Pamiętasz, że w każde wakacje wysyłali mnie tutaj? Z tego oczywiście była cholernie zadowolona, ale nigdy nie powiedzieli mi, jaki był prawdziwy powód.

Wolf ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz