XIII

2.1K 154 40
                                    

Obudził mnie krzyk Aleksa. Spojrzałem na niego. Na pierwszy rzut oka wydawał się przestraszony, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się można było zauważyć, że był pobudzony- zapewne mokry sen.

Serio? Znowu mam mu z tym pomagać?

-I-idę do łazienki! -wyjąkał i próbował usiąść na wózku. Przewróciłem oczami i podniosłem się do siadu. Usiadłem mu szybko na udach i przycisnąłem do łóżka.

-Nigdzie nie idziesz. - wyszeptałem mu to do ucha najseksowniej jak potrafiłem. Złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku i odsunąłem się trochę dopiero gdy prawie straciliśmy oddech. Popatrzyłem czule w jego szmaragdowe oczy. - Chciałem ci to powiedzieć już od dłuższego czasu, ale walczyłem sam ze sobą... Ja... Zakochałem się w tobie Aleks i nie chce sobie ciebie odpuścić. Zrozumiem jeśli mnie odrzucisz.

- Maty, ja... - był wyraźnie przestraszony i przy tym cały czerwony. Obawiałem się jego odpowiedzi- Też długo ze sobą walczyłem. Też cię kocham.

Na moje policzki wpłynęły delikatne rumieńce. Przytuliłem go i pocałowałem krótko.

-Czyli jak... Możemy być razem?

- Tak, Maty... -to co teraz zrobił zaskoczyło mnie. Przyciągnął mnie do siebie i włożył dłoń w moje bokserki. Cicho jęknąłem kiedy zaczął masować dłonią mojego penisa- M-maty... Ja chce się z tobą kochać... -powiedział to niczym 13 latka przed stratą dziewictwa ale był tak uroczy że od razu uległem jego prośbie i zacząłem nas rozbierać. Ciało Aleksa było ciepłe i przyjemne w dotyku. Nie mogąc się oprzeć zacząłem go całować po klatce piersiowej. Schodziłem z pocałunkami coraz niżej zostawiając za sobą ścieżkę z malinek i zatrzymałem się przy jego przyrodzeniu. Wziąłem ostrożnie jego przyjaciela do ust i zacząłem mu robić loda. Jego jęki były wręcz melodią dla moich uszu.

Kiedy był już blisko dojścia, przestałem. Pośliniłem swoje palce i zacząłem go rozciągać. Nie protestował, a nawet usiadł w szerokim rozkroku. Jeden palec... Dwa.. Trzy... I moja kruszynka była gotowa. Zabrałem palce i powoli się w niego wsunąłem. Na początku w jego oczach widziałem ból, ale po chwili chyba spodobało mu się to uczucie wypełnienia. W powietrzu unosił się zapach seksu i odgłosy jęków. Doszliśmy w prawie tym samym czasie. Opadłem na niego zmęczony i wysunąłem się z niego. Wtulił się we mnie i zasnął, a ja chwilę po nim.

Niepełnosprawny// YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz