Prolog

7.7K 620 69
                                    

Pierwsza

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pierwsza.

Jungkook siedział na białych kafelkach swojej przestronnej łazienki, łkając przeraźliwie.

Druga.

Zacisnął mocniej swoje dłonie na brzegach wanny, nie mogąc powstrzymać dreszczów, które teraz przeszywały jego ciało niczym malutkie igły, wbijające się w każdą część jego wychudzonego ciała.

Trzecia, czwarta, piąta.

Nieprzyjemne wirowanie w głowie sprawiło, że jego ciało runęło na ziemię, przez co mężczyzna skrzywił się wyraźnie.

Dziesiąta, jedenasta, dwunasta.

Nie potrafił policzyć, ile tabletek udało mu się już zażyć, gdy tylko uczucie spragnionej dla niego ulgi zaczęło ogarniać go całego.

Położył się na brzuchu, poluźniając swój mocny uścisk na rogu wanny.

Dosłownie chwilę później, pomieszczenie zostało wypełnione jego głośnym śmiechem, lecz jego łzy nie przestały spływać, kończąc swój żywot na śnieżnobiałych kafelkach.

- Robię to dla ciebie - powiedział nagle, nie kontaktując już nawet w połowie tego, co dzieje się wokół niego. Wszystkie bodźce stały się dla niego nieobecne. - Teraz nie odpowiesz? No odezwij się, do cholery!

Jesteś taki słaby, Jungkook - głos w jego głowie odezwał się, kiedy ten zaczął odpływać do krainy, o której marzył tak bardzo.

- Słaby? Pokazuje Ci, że potrafię zrobić to, w co nie wierzyłeś! Jestem silniejszy, niż możesz sobie wyobrazić! - krzyknął, kuląc się na zimnej podłodze. Jego wcześniejszy głośny śmiech został zastąpiony płaczem. Kolejnym już szlochem, który wstrząsnął mocno jego ciałem. 

Jesteś słaby, bo robisz wszystko to, co tylko Ci każe - głos przemówił po raz kolejny, a Jungkook mógł przysiąc, że poczuł mocny uścisk obcej dłoni na swoim ramieniu.

Nie odpowiedział już nic, ponieważ to na co czekał, powoli obejmowało go swoimi ramionami.

A kim byłby Jeon, żeby wyrwać się od czegoś, czego pragnął całym sobą?

Ostatnią rzeczą przed omdleniem był głośny trzask drzwi od jego domu.

Uśmiechnął się lekko i zatonął w tym dobrze znanym mu uczuciu.

*

aaa witam was w nowym ficzku skarby! będzie tu pełno chorób psychicznych, problemów oraz także powolnej miłości! mam nadzieję, że ze mną zostaniecie i że spodobają wam się moje wypociny:( rozdziały będą o wiele dłuższe, po prostu chciałam wprowadzić was troszkę w tą trudną postać Jungkooka!

kocham was mocno!

grand piano ❦ jjk · kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz