2 dni później
-Marcus musimy porozmawiać.- powiedziałem poważnie- Co ty brat taki poważny?
- Poprostu chodź!- krzyknąłem już delikatnie zdenerwowany
- Okey już się tak nie denerwuj- odpowiedział poczym wstał i poszliśmy do pokoju. Widziałem, że tam dziewczyny nas nie usłyszą, bo są na dole w kuchni.- To co chciałeś?
- Zauważyłem, że ty i Nastka jesteście razem.
- My nie...- przerwał mi, ale ja zrobiłem to samo
- Widziałem jak się całujecie.- Mac spuścił głowę- Więc... Pomyślałem, że skoro jutro jest niedziela to może byście gdzieś razem wyszli we dwójkę, a ja spędzę trochę czasu z Soph ? -zaśmiał się. Z czego on się śmieje? Ja pytałem serio!
- Wiedziałem, że będziecie razem?
- My nie... My nie jesteśmy razem ... jeszcze- ostatnie słowo powiedziałem dużo ciszej
- Jeszcze?!- znowu się zaśmiał
- Oj przestań!- teraz zaśmialiśmy się oboje
- Spoko- poklepał mnie po ramieniu wymijając mnie, już chciał wyjść, a przecież nie powiedziałem mu najważniejszego
- Marcus czekaj.- odwrócił się do mnie- Musisz jak najlepiej spędzić teraz czas z dziewczynami, ok?
- Okey?! A czemu tak ci zależy żebym dobrze go spędził?
- Bo... - posmutniałem- Mama do mnie napisała.... Wyjeżdżamy za 8 dni.
- Co?!! To nie może być prawda!!! Nie możemy tu zostać jeszcze trochę dłużej?!-zaczął krzyczeć
- Chciałbym tak, ale nie da się tego zrobić. Gadałem wczoraj z rodzicami, ale musimy wracać.
- Idę powiedzieć dziewczyną- już ruszył do drzwi ale go zatrzymałem
- Marcus czekaj!!! Zabierz gdzieś jutro Ane. Niech się jeszcze tym nie martwią. Powiedz jej wieczorem lub jak będziecie wracać. Ja powiem Zosi.
-Okey.
- Uspokój się i zejdziemy na dół razem.- chwilę staliśmy w ciszy, ale jak Mac się już uspokoił zeszliśmy do dziewczyn.
- Obejrzymy coś ? - spytała Ana gdy weszliśmy do pomieszczenia
- Chętnie- odpowiedzieliśmy równocześnie
- Yyy... Martinus ? - spojrzałem się na Sophie - Pójdziesz ze mną do sklepu kupić składniki?
- Pewnie- odpowiedziałem poczym ubraliśmy się i wyszliśmy z domu.
Ana pov.
Zostałam sama z Maciem.
- Co oglądamy?- spytałam
- Jesteśmy sami, a ty chcesz coś oglądać?- zapytał i uśmiechnął się łobuzersko
- A co proponujesz ?- zapytałam chociaż dobrze wiedziałam o co mu chodziło
- Pokaże ci - powiedział poczym wpił się w moje usta. Myślałam, że ten pocałunek będzie zachłanny, ale taki nie był. Był pełen powolny i pełen uczuć jakby Marcus się czymś martwił. Odsunęłam się od chłopaka co niemało go zdziwiło.
- Coś się stało?- zapytał
- To ja cię powinnam o to spytać.- spuścił głowę w dół- Marcus? Powiesz mi o co chodzi?
- Emm .... Zastanawiałem się może czy nie chciałbyś gdzieś jutro ze mną wyjść?- zaskoczyło mnie to pytanie
- Chętnie tylko co powiemy reszcie?
- Ja bym im powiedział prawdę. Ana ... Musimy im kiedyś powiedzieć. Lepiej teraz niż jak sami się dowiedzą.
- Masz rację. Powiemy im to że jesteśmy razem, a później że jutro idziemy na naszą pierwszą randkę. - chłopak się uśmiechnął- bo to randka, tak?- zapytałam bo już zwątpiłam
- Oczywiście- odpowiedział poczym cmoknął mnie delikatnie. Chwyciłam go za kark i przybliżyłam go do siebie z powrotem. Po chwili nasz pocałunek robił się coraz bardziej zachłanny. Usiadłam okrakiem na chłopaku, a on chwycił jedną ręką za udo, a drugą za biodro i przyciągnął mnie do siebie tym samym jeszcze bardziej pogłębiając pocałunek.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka!
Jestem troszkę chora więc ten rozdział dodaje szybko (poprzedni był przed wczoraj).
Licze, że wam się spodoba!Piosenka specjalnie dla mojego Chesterka ❤️❤️❤️
Rozdział dla pląsowiczki❤️👄😂Buziaczki😘
~sophietofi123
CZYTASZ
First Kiss || Marcus & Martinus
FanficOn: Razem z bratem spóźnił się na samolot. Załamani zamowili taksówkę do najbliższego centrum handlowego. Siedząc załamani w McDonald myśleli co zrobić bo nie mają tyle pieniędzy żeby kupić dwa bilety do Trofors ani 18 lat by wynająć pokój . Po pewn...