Rozdział 6

1.2K 86 13
                                    

-Emily?

Spojrzałam na osobę trzymającą za mój nadgarstek.

-F-Finn?

-Na pewno wszystko dobrze? Wyglądasz na zmartwioną...

-N-Nie... wszystko dobrze... n-nie martw się o mnie...- chłopak puścił mnie i lekko przytulił -T-To pa...- powiedziałam lekko oszołomiona i wsiadłam do taxi. Zrobiło mi się ciepło na na policzki wkradł się rumieniec. Pomachałam jeszcze do Finna i rozsiadłam się na fotelu. Co to było?

Po kilku minutach znalazłam się pod domem. Westchnęłam i weszłam po cichu do domu. Już przed drzwiami czekał na mnie ojciec.

-I co? Jak się wytłumaczysz?- spytał oschle. Śmierdziało od niego alkoholem.

-Ja... pytałam się mamy! Wiedziałam że Ci powie... a teraz... pójdę już do pokoju... jestem zmęczona...- odsunęłam się.

-Nie skończyłem! Chodź to natychmiast bo jak nie...- zacisnął pięść

Pobiegłam szybko do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Co to w ogóle miało być?! Czy on chciał mnie uderzyć?! Myślałam że to się już skończyło... Znowu wrócił do picia? Szybko umyłam się i poszłam spać. 

Obudziłam się o 7:00. Przestraszona otworzyłam drzwi i zobaczyłam czy ktoś jest w domu. Odetchnęłam z ulgą gdy zobaczyłam że nikogo nie ma. Ubrałam sobie bluzę i zrobiłam wysoki kucyk. Złapałam plecak i założyłam czapkę bo na dworze robi się coraz zimniej. Zamknęłam drzwi i poszłam do szkoły. Zaczął padać deszcz więc szybko pobiegłam. Od razu poszłam pod klasę i czekałam na dzwonek. Po dzwonku weszłam do klasy i usiadłam po cichu w ławce. Po chwili Finn dosiadł się. 

-Cześć! Co tam?

-D-Dobrze. A u Ciebie?- uśmiechnęłam się słabo

-Też...- pomyślał chwilę- Chciałabyś może iść razem ze mną, Millie i Noah'em do ogródka na ognisko na noc?

-C-Chętnie... A kiedy zaczniemy?

-W zasadzie zaraz po szkole. - zaśmiał się -Noah przyniesie kiełbaski a Millie rozpali ognisko. Będziesz mogła mi pomóc namiot rozstawić itp.

-Dobrze!- uśmiechnęłam się szczerze.

Nie mam ochoty w ogóle wracać do domu.


''Weak girl'' - Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz