Zapięłam kurtkę po wyjściu z lokalu, wypuszczając ciepłe powietrze z ust, tworząc przy tym lekki dym. Schowałam dłonie do kieszeni, powolnie ruszając do hotelu. Pod ręką czułam poplątane słuchawki, jednak wyciągnięcie ich teraz mogłoby ujść za nieprzyjazne. Wbiłam wzrok przed siebie, przechodząc obok ulicy zamyślona.
-Tak jak mówiłam, możesz odpuścić sobie już Finna. Patrząc na to jak na mnie patrzy - już jest mój.
Zmarszczyłam brwi, wyrywając się z myśli przez głos Carmen.
-Co... co ty powiedziałaś?-stanęłam patrząc na nią zdezorientowana gdy ta wydawała się zaskoczona.
-Mówiłam o tym jak podoba mi się na planie... powiedziałam coś nie tak?-patrzyła na mnie zmartwiona, co wydawało się szczere.
Spuściłam wzrok zmieszana, układając sobie to wszystko w głowie. Czując dłoń na dziewczyny na moim ramieniu otrząsnęłam się, wracając na ziemie.
-Nie, nie... skąd. Wybacz, jestem trochę zmęczona i źle usłyszałam. Na czym skończyłaś..?-zapytałam udając zainteresowanie.
-Hm... ah, tak. A więc reżyserzy są bardzo mili, mówili że mają wiele pomysłów na moją postać i-wróciła do opowiadania a ja tylko westchnęłam, co chwile przytakując głową na znak że słucham.
Muszę jak najszybciej wrócić do domu, definitywnie jebie mi się w głowie po dzisiejszym dniu.
***
Przymknęłam oczy, pozwalając ciepłemu strumieniu wody swobodnie spłynąć po mojej twarzy. Odgarnęłam mokre włosy do tyłu, rozkoszując się tą chwilą relaksu pod prysznicem. Krople uderzały delikatnie o moje ramiona, przypominając masaż który definitywnie by mi się teraz przydał. Cały dzień byłam jakaś spięta... a skoro nikt jeszcze nie wrócił, mogłam pozwolić sobie na dłuższą kąpiel. Tylko ja i muzyka w tle.
Wyszłam w końcu z kabiny, owijając się ręcznikiem. Stanęłam przy wielkim lustrze nad umywalką i spojrzałam samej sobie w oczy. Ogarnij się Emily... nie możesz dać się znowu wyprowadzić z równowagi. Otworzyłam szafkę pod zlewem, wyciągając kosmetyczkę. Oprócz kosmetyków i pielęgnacji, znajdowała się w niej fiolka z lekami które ostatnio przepisał mi lekarz. Potrząsnęłam opakowaniem, oglądając tabletki które podobno miały mi pomóc.
Nagle usłyszałam jak otwierają się drzwi. Szybko wrzuciłam je z powrotem do kosmetyczki i przymknęłam szafkę nogą, stając tyłem do szafki.
-Oop, przepraszam.-szybko wycofał się Finn, widząc że jestem w samym ręczniku.
Uśmiechnęłam się lekko pod nosem, zaczesując wilgotny kosmyk za ucho.
-Luz, możesz wejść...-odparłam, wracając do spoglądania w lustro.-Coś się stało?-pytam, wyciągając krem nawilżający.
-Nieee, po prostu... chciałem pogadać. Zmartwiłem się trochę że tak szybko wyszłaś i no...-tłumaczy się chyba nieco zakłopotany.
Zgarnęłam włosy na bok, odsłaniając kark i trochę pleców po czym zerknęłam na niego wymownie, z prośbą o posmarowanie. Ten zgodził się bez słowa, zaczynając wsmarowywać krem w moją skórę na co mruknęłam cicho zadowolona.
-Niepotrzebnie... byłam po prostu zmęczona. No i... chciałam nacieszyć się Tobą w samotności.-odwróciłam się do niego z uśmiechem, odkładając tubkę i zarzuciłam dłonie na kark chłopaka.
-Co masz na myśl- nie dokończył, bo już miał moje usta na swoich.
Ku mojemu zaskoczeniu pogłębił pocałunek, układając dłoń na moim boku. Sama wplotłam palce w jego ciemne loki a ten usadził mnie wygodniej na blacie, bym nie musiała stawać na palcach by do niego dosięgnąć. Po chwili pieszczot przeniósł wargi z moich ust na szczękę, szyję i nawet ramiona. Przeszły mnie przyjemne dreszcze. Na chwile dałam ponieść się nurtem tej czułej rozkoszy. Nim się obejrzałam, poczułam dłoń chłopaka na moim jeszcze mokrym kolanie, która powolnie i z wyczuciem pięła się na udo.
-Finn?! Znalazłeś Emily? Wszędzie ją szukaliśmy, Millie zaczyna się martwić! -usłyszeliśmy głos Noah'a z pokoju na co cicho parsknęliśmy śmiechem, wyrywając się z objęć namiętności
-Taaak, spokojnie.-odpowiedział, a na jego buzi dostrzegłam wypieki.-Zaraz dojdzie-...zaraz do niej przyjdziemy! -poprawił się na co ja rozbawiona strzeliłam go w ramie.
-Głupek.-szepnęłam, zeskakując z blatu by wreszcie się ubrać do porządku.
----------------------------------------------
Chyba nikt się tego nie spodziewał (w tym trochę ja) a tu proszę! Wracam na Wattpada.
Ciekawa jestem ile z was, moich kochanych czytelników jeszcze tu wpadnie. Ku mojemu zdziwieniu książka ta po latach dalej ma nowych obserwatorów, co oczywiście bardzo mnie cieszy. Mówiąc szczerze, mocno tęskniłam za pisaniem.
Tak więc witam, zapraszam a gdyby było wam mało - polecam również moje nowe dzieło które tak naprawdę rozbudziło we mnie tą rządze tworzenia - "Delicate Soul" obsadzone w uniwersum serialu Peaky Blinders. Gangsterzy, zakazana miłość i zamieszanie, co może być lepszego?
<3
CZYTASZ
''Weak girl'' - Finn Wolfhard
FanfictionOpowiada o dziewczynie zmagającej się z nieśmiałością i problemami. W jej głowie ciągle krążą wspomnienia z przykrej przeszłości i strach przed tym że się powtórzą. Jednak pewnego dnia, pojawia się nadzieja na lepsze. Ktoś, kto pomoże jej znowu stać...