Prolog

8.2K 249 89
                                    

Wracałam do domu przez ciemne uliczki.
W krzakach zaczęło się coś ruszać.
Gdy spojrzałam w tamtą stronę, ruszanie ustało. Odwróciłam się żeby odejść, lecz przede mną ujrzałam wielkiego, rudego i majestatycznego wilka. Spojrzałam w jego głębokie żółte ślepia usłyszałam głos w głowie

Rada wybrała ciebie, żebyś stała się jednym z nas.

Potem była tylko ciemność.

Obudziłam się w tym samym miejscu, w którym zemdlałam.

Wstałam i chciałam iść dalej, lecz zauważyłam że idę na czterech łapach. Podbiegłam do ledwie przejrzystej rzeki i zobaczyłam w jej odbiciu białą wilczycę. Zdałam sobie sprawę że jestem wilkołakiem. Wiedziałam o ich wszystko, byłam ich fanką. Przemieniłam się w swoją ludzką postać i ruszyłam do domu, bałam się jak zareaguje moja mama.

***
Gdy dotarłam do domu, poszłam do biura mamy, liczyłam że tam ją zastanę. Zapukałam, weszłam i usiadłam w fotelu na przeciwko mamy.

-mamo, muszę ci coś powiedzieć

- coś się stało? - spytała odkładając papiery na bok

-opowiem ci całą historię

-Więc słucham

- wracałam od Kristen, gdy szłam usłyszałam dźwięki w krzakach, już chciałam iść ale przede mną stał wielki wilk. Patrzyłam w jego oczy i usłyszałam głos w głowie że zostałam jednym z nich. I tak oto zostałam- patrzyłam mamie w oczy

-Zostałaś czym?

-Wilkołakiem

W tamtym momencie oczy mojej rodzicielki powiększyły się do pięćozłotówek i odpowiedziała

-idź się spakuj, ja i tata nie będziemy mieszkać z potworem. Masz czas do 21.00. Jeśli się nie wyprowadzisz się do tej godziny, wyprowadzi cię policja. A teraz wyjdź potworze.

-nienawidzę cię!

Poszłam się spakować. Zabolały mnie słowa mojej matki. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy czyli telefon, ładowarkę i portfel. Liczyłam że będę mogła zatrzymać się u rodziny ale niestety rodzina była nie wielka dlatego wiadomość o tym że jestem rzekomym wilkiem rozniosła się bardzo szybko. Nie pozostało mi nic innego niż iść przed siebie i znaleźć członków do watahy.

1,5 roku później...

Udało mi się znaleźć 5 tysięcy członków watahy z którą wybudowaliśmy 5 dużych domów dla całej watahy. Głównym domem był mój bo w końcu tam mieszkała alfa i jej bety główne. Alfą w tej watasze byłam ja gdyż mate nie posiadałam.

Dom który zamieszkiwałam był największy i był w stylu skandynawskim. Większość ścian była pokryta białą tapetą z elementami złotego lub całkowicie białą farbą.

W salonie na środku stała ogromna biała kanapa a pod nogami czuć było puszysty biały dywan. Na ścianie wisiała plazma a pod nią pułka z płytami DVD i CD (nwm czy dobrze napisałam).

Kuchnia była połączona z jadalnią. W kuchni dominowały czarne blaty a w jadalni kilka stołów z ciemnego dębu.

Łazienki wyglądały tak samo czyli: wanna, muszla, umywalka oraz lustro i płytki na ścianach.

W moim pokoju na środku stało duże łóżko z szarą pościelą. Na lewo od łóżka stała szafka nocna na której stał budzik a z prawej biała szafa z wbudowanym dużym lustrem. Pod ścianą obok drzwi wejściowych stała toaletka z moimi wszystkimi kosmetykami.

__________=_______________

Prolog już poprawiony. Mam nadzieję że jest bardzej logiczny niż ostatnio 😌

Zaczęłam to pisać 9 lutego xD

Samica AlfyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz