2.

5.1K 182 19
                                    

Otwierałam maile, aż wkońcu dotarłam do maila od Roberta...
Otworzyłam go, a tam pisało
Droga Merry
Bardzo mi przykro z twojego powodu.
Postanowiłem ci pomóc. Masz rację że w moim stadzie brakuje samic, chętnie się z tobą wymienię.
Do następnego Robert Cuzco

Potem umówiliśmy się na jutro na 18.30 żeby omówić szczegóły wymiany a przy okazji zjemy kolacje.
Do rozbicia mojego stada zostały 2 tygodnie. Po odrobieniu wszystkich papierów wyszłam na spacer. Szłam po ogrodzie i polu treningowym i jeszcze paru innych terenach, mijałam pare dziewczyn z pieskami. Też chcę psa. Wzięłam samochód i pojechałam do schroniska, wolę psa ze schroniska niż pieska za parę tysięcy. Weszłam do budynku schroniska wybrałam sobie czarnego szczeniaczka który był kundelkiem.
Miał 3 miesiące dlatego go wzięłam bo tu by go pewnie uspali. Będę miała z kim biegać. Podpisałam odpowiednie papiery i ruszyłam z moim nowym pieskiem do domu. Nazwałam go Nero (pomysł od mojego dziadka dop. Aut. ). Ja i Nero pojechaliśmy kupić mu trochę potrzebnych rzeczy, kupiliśmy : kocyk, smycz, obroże, łóżeczko, karmę, miski i jakieś zabawki. Oczywiście po zakupach poszliśmy do weterynarza, tam założyliśmy książeczkę zdrowia. Nero został zaszczepiony i zaczipowany. Gdy wrociłam do domu wszyscy się cieszyli do Nera, poszłam z moim nowym przyjacielem do pokoju. Rozłożyłam mu lóżko obok mojego, miska była w kuchni a reszta jego rzeczy była w osobnej szufladzie u mnie. Zapomniałam kupić mu szampon. Wyszłam z pokoju i zamknęłam Nera w środku, żeby się zaklimatyzował. Pojechałam po najlepszy szampon dla szczeniaków. Kupiłam beaphar premium. Znowu gdy wrociłam do domu aby umyć Neronka, zastałam go jak przeciągał łóżko pod grzejnik, aż się zaśmiałam na ten widok. Wziełam go na ręce i zaniosłam do łazienki, nalałam do wanny wody, włożyłam Nero do wanny i namydliłam jego sierść. Chyba polubił kąpiele bo nie wyrywał się. Wytarłam go miękkim ręcznikiem a pies wrócił do siebie na łóżko.
Wybrałam się na spacer po moich terenach z Nero. Poszliśmy na pole treningowe  i obydwoje skakaliśmy przez przeszkody. Potem przechadzaliśmy się po ogrodzie i mojej części lasu. Postanowiłam wrócić do domu bo było po 18.00 i było zimno i ciemno. Wróciliśmy z Nerem do domu, zdążyłam na kolacje. Zdjełam buty i odpiełam smycz Nerowi, puściłam go żeby zapoznał się z naszym domem, byłam w pobliżu jakby co. Gdy Nero zwiedził wszystkie pokoje  wróciliśmy do mojego pokoju. Zmyłam makijaż, umyłam się i poszłam spać.

***
Obudziło mnie lizanie po twarzy, otworzyłam oczy i zobaczyłam Nero. Wzięłam szybki prysznic, zjadłam śniadanie i podałam śniadanie Nerowi, ubrałam się w krótkie spodenki i bluzkę z krótkim rękawem a na to narzutkę. Poszłam z Nerem na spacer. Oczywiście jak wróciłam poszłam do biura robić papierkową robotę. Skończyłam po 16.44, więc poszłam do garderoby wybrać sukienkę na spotkanie dotyczącej wymiany. Wybrałam koronkową, czarną sukienkę z długim rękawem.
Włosy zostawiłam rozpuszczone, zrobiłam sobie na nich loki. Do tego na rękę założyłam złotą branzoletkę. Całość prezentowała się bardzo dobrze. Zostało jeszcze pół godziny, więc poszłam, zobaczyć jak idzie praca kucharek. Przy stole zawsze przy spotkaniach Watahy siedzą : alfa, alfa drugiego stada i nasze bety główne. Miałam 4 bety główne: loren, Melisse, Michelle i Kate. Kiedyś straciłam betę główną, bo była mate kogoś ze stada innych. Nigdy nie chce mieć mate, to same obowiązki, podobno jak się go znajdzie serce mięknie. Wracając do kolacji była już prawie gotowa. Zadzwonił dzwonek do drzwi poszłam otworzyć, za nimi stał Robert ze swoimi głównymi. Zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy rozmawiać na temat wymiany

- a więc, kiedy się wymieniamy? - zapytał Alfa przeciwnej watahy

-jeśli by to nie był problem, to już jutro - powiedziałam

-czyli jutro tak?

-tak, o 15 dziewczyny będą gotowe - uśmiechnęłam się

Zaczęliśmy rozmawiać na bardziej prywatne tematy. Zaczęto podawać kolację, podano ratatouille, a do picia truskawkowe Carlo Rossi. Kolacje zakończyliśmy po 20.30. Wyszłam jeszcze na chwilę z psem, potem umyłam się i poszłam spać.

Poprawione!

Samica AlfyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz