Pov Narrator
Nathaniel wciąż był w szoku. Ból związany ze stratą mate był niewyobrażalny. Chłopak postanowił w końcu skontaktować się z watahą Mary żeby uzgodnić z nimi parę spraw.
Wstał rano otarł łzy które pojawiały się codziennie na jego twarzy z powodu snów z udziałem jego narzeczonej. Chwiejnym krokiem podszedł do szafy wybrał codzienne ciuchy i zrobił większość rzeczy które miał w swej rutynie.Gdy wykonał te czynności wsiadł w czarne audi i wyjechał w stronę granic Mary.
Dojechał, wszedł do budynku bet głównych i chciał pomówić z ( jeśli dobrze pamiętam) Kaspianem bo to on miał przejąć stado. Bety szybko poinformowały wyżej wspomnianego mężczyznę o przybyciu Natha
-Witam, alfo co cię do nas sprowadza?
-otórz, skoro Mary odeszła powinienem przejąć nad tą watahą opiekę, nie sądzisz?
- Ale Mary oddała ich pod moją opiekę
-Oficjalnie nic nie było ustanowione, więc ta sfora należy już do mnie