It's Me Draco...

Rozdział 3

-Amanda Potter -wykrzyczała wręcz pani profesor

Wyszłam z rzędu słyszałam szepty i czułam jak wszyscu patrzą na mnie. Kątem oka dostrzeglam, że dyrektorka Madame Maxime poprawia się na fotelu i patrzy z zaciekawieniem na to co się zaraz stanie. Usiadłam na posadzce i zanim się obejrzałam byłam cała w proszku. Chwile nic się niedziało po czym zmienił kolor na żółty, a wice dyrektorka krzykneła Héroiqueors. Cały stół klaskał jak oszalały

~~magia czasu~~

4ROK NAUKI

Nie żeby sie przechwalać, ale jestem najlepsza z mojego rocznika. Mój brat nie wie, że też chodzę do magicznej szkoły. Na apelu rozpoczynającym rok szkolny Madame Maxime powiedziała, że wszystkie dziewczęta, które ukończyły 17 lat nie mją się rozpakowywać.Dodała że kilka dziewcząt z 5 i 4 roku też, w tym ja. Na początku myślałam, że coś zrobiłyśmy, ale potem okazalo się, że jedziemy do Hogwartu. Odbywa się tam Turniej Trójmagiczny wpierw się ucieszyłam,lecz przypomniałam sobie, że Harry nie wie,a on chodzi do szkoły w Hogwarcie!!! Wsiadłyśmy do powozu, w którym każda z dziewczyn miała swoją komnatę. Leciałyśmy długo, lecz nie odczułam tego. Przed wyjściem ustawiłyśmy się w 3 rzędy ja stanełam na środku nie chcęc, żeby ktoś mnie zauwarzył. Pani Madame Maxime powiedziała że siadamy przy stole Slytherinu. Odetchhnełam z ulgą wiedząc, że w ten sposób uniknę Harrego.

Weszłyśmy do Wielkiej Sali wszystkie oczy wzrucone w naszą stronę. Uśmiechnełam się w duchu widząc tych zaślinionych na nasz widok chłopaków w tym mojego brata. Lecz odrazu po tym skupiłam się, gdyż musiałam wyczarować motylki i posłać je w górę. Dziewczyny obok mnie wyrzucały stworzonka w stronę chłopców siedzących przy przejściu. Usiadłyśmy na wcześniej ustalonym miejscu. Usadowiłam się koło Fleur i jakiegoś blondyna, skądś go znałam, on mnie chyba też. Tylko skąd...Chciałam przesiąść się na drugą stronę lecz tak było bezpieczniej, gdyż siedziałam tyłem do Gryfonów.

______________________________________

Proszę państwa!
Kolejny rozdział!!