- No więc... jestem... wilkołakiem- powiedział i przesunął się na większą odległość ode mnie , ale ja przysunęłam się bliżej niego i znowu go przytuliłam.
-Dobra to kto teraz?- spytałam nie mogąc doczekać się reakcji na naszą "mroczną tajemnicę",a oni spojrzeli się na mnie dziwnie- A no tak. Remus cieszę się, że powiedziałeś prawdę mimo, że mogłeś skłamać, bo teoretycznie nie możemy sprawdzić czy ktoś nie skłamie- uśmiechnęłam się do niego- Właśnie możemy wyciągnąć fałszoskop!- jak powiedziałam tak zrobili- Dobra to teraz my.- pokazałam na Harrego- No to może najpierw na laiciku.- powiedziałam do siebie- Ja i Harry już kiedyś was spotkaliśmy- fałszoskop zaczął wyć- Co jest? Dobra chyba wiem spróbujmy jeszcze raz. Harry spotkał już kiedyś każdego z was, a ja tylko Jamesa- tym razem urządzenie nie wydało żadnego dźwięku.
-BOOM- powiedziałam równo z bratem.
Spojrzeliśmy na każdego z osobna, a ich miny były... no właśnie... trudno to określić... Bardzo delikatnie rzec ująć byli zdziwieni.
-Nie ma pytań? To super!- Harry specjalnie nie poczekał na odpowiedź- Możemy mówić po kolei co tam trzymamy w sobie głęboko przed innymi. Kolejno Syriusz, James, Remus i tak w kółko dopóki wszystkiego nie powiemy. A my będziemy mówić pomiędzy wami. Chciałbym zauważyć, że sami tego chcieliście- przerwał swój monolog
-No do- dobra.- Syriusz odchrząknął, żeby pozbyć się chrypy w głosie- Emmm... O kurde przecież waszego już nic nie przebije- zaśmiał się nerwowo- Wiem! Śpię bez majtek.- powiedział z dumą, a mnie mówiąc szczerze naprawdę zaskoczył, myślałam, że powie coś innego.
-Nie! Od jak dawna!- krzyknął przerażony James
-Od zawsze- odpowiedział
-Nieeee! Czyli wtedy kiedy była bitwa na poduszki na 2 roku to to nie był ogórek w kieszeni?!- Syriusz pokiwał tylko głową. Nieeee, nie zrobili tego... ojeju biedny James. Musi teraz żyć z świadomością, że dotknął juuuu nawet nie chce o tym myśleć.- Ohyda, idę umyć ręce. A wy- wskazał na mnie i Harrego- możecie mówić swoje, zostawię drzwi otwarte, więc będę was bardzo dobrze słyszał.
-Hmmm... To może teraz powiemy wam, że zrobimy chwilową naradę, bo nie wiem co mogę powiedzieć pierwsze- w tym momencie uzgodniliśmy, że powiemy, że:
-Nie jesteśmy stąd
-W jakim sensie nie jesteście stąd? - spytał spokojnie Remus
- Z tych czasów. Jesteśmy z pokolenia waszych dzieci. -odpowiedział Harry
-Czyli co jesteście dziećmi kogoś z nas?- Syriusz jakby dopiero zrozumiał o co chodzi
- Zostawimy to na nastepny sekret- zaśmiałam się
-No dobra to teraz moja kolej- powiedział James wychodząc z łazienki i wycierając dłonie w spodnie - Emmmm... No to co by tu powiedzieć. Podoba mi się Lily?
-To wszyscy wiedzą matole- zażartował Syriusz
- Faktycznie, ale dużo osób myśli, że robię to tylko, żeby mieć się z czego śmiać, a tak naprawdę Lily jest przepiękną, przemądrą, pomocną i poprostu najlepszą dziewczyną jaką znam. I nie wiem jak jej to powiedzieć, żeby mi uwierzyła- powiedział z spuszczoną głową
-Naprawdę tak myślisz?- usłyszeliśmy cichy głos i wszyscy odwróciliśmy się w jego kierunku.
Była to Lily, która musiała wejść niepostrzeżenie gdy my byliśmy skupieni na innych rzeczach. W jej oczach dało się dostrzec łzy wzruszenia.
James spojrzał się na nią z zaskoczeniem i tylko pokiwał głową. Przez solidne dziesięć sekund stali i patrzyli sobie nawzajem w oczy, dopóki nie przerwał im Syriusz, który odchrząkął, żeby zepsuć ich prywatną chwilę. Nie narzekam, bo zaczeło robić się trochę niezręcznie dla nas, którzy siedzieli i nie mieli innego wyboru niż patrzeć na nich.
-No tak, tak właśnie myślę. Może chcesz to omówić na osobności? - zapytal zdenerwowany James
Lily mrukneła coś na wzór ''Jasne''. Syriusz pokazał tylko kciuki w górę do Jamesa i już ich nie było w dormitorium.
-Oni sa waszymi rodzicami?- spytał Remus, który siedział cicho od dłuższego czasu. Harry kiwnął głową na znak, że tak własnie jest i poprosił, żeby narazie im nie mówić.- Jacy są? Jako rodzice.
-Trudno stwierdzić- odparłam smutna, ale nikt tego nie skomentował.
-W takim razie co z tym Smokiem? Kim są jego rodzice?- kontynułował Remus
-Lucjusz Malfoy i Narcyza Black
- Czyli jest moją rodziną!- prawie, że krzyknął Syriusz
-Powiem tak, ale jak możesz się domyślić nie za bardzo padacie do siebie miłością- odpowiedziałam lekko zniesmaczona.- No, ale przejdźmy dalej. Kogo teraz kolej?- zaklaskałam w dłonie
-Moja- powiedział Remus- Co prawda nie dotyczy to bezpośrednio mojej osoby i pewnie już to wiecie, ale chłopcy są animagami.
-Taaa, to juz wiemy- zaśmiał się Harry- Dobra, mówimy wam już ostatnią rzecz i spadamy do Dumbledora. Mieliśmy wam powiedzieć dlaczego musimy do niego iść i pewnie jak już się domyślacie- tu spojrzał na Remiego- lub nie.- tutaj na Syriusza- Chcemy z nim porozmawiać, żeby nas przeniósł do naszych czasów.
______________________________________
Wiem, że nikt tego nie czyta, ale mozecie: polubić✨ i dać jakiś komentarz💭
👉🏼👈🏼🥺
A tak wgl to dalam w zalaczniku nucącego Draco, co jest mega urocze i dające taki fajny chill out😂
CZYTASZ
It's Me Draco...
FanfictionCO gdyby Harry miał siostrę bliźniaczkę ?! Amanda Potter siostra Harrego Pottera *** Pewnego wtorkowego dnia (Były wakacje które spędzałam razem z Harrym w norze) coś stukało w moją szybę w pokoju. Była to czarna sowa. Zabrałam od niej li...