Rozdział 14

139 4 0
                                    

  Po rozmowie z Lily udaliśmy się do naszych pokoji, miałam go z Dorocas Mendeows i z mamą, a Harry z Huncwotami. O dziwo moje rzeczy już tam były. Poszłam się wykąpać a później spać.

  Gdy się obudziłam w łóżkach była Lily i jakaś dziewczyna z burza brązowych włosów,  zapewni to ta Dorocas.

  Poszłam do Wielkiej Sali gdzie miałam zamiar zjeść śniadanie, ale jak się okazało nie dane mi to było przez Draco. To znaczy tak myślałam. Lecz potem okazało się, że to nie on, ale ktoś bardzo podobny i z dłuższym włosami. Chłopak przesunął mnie do ściany swoim ciałem i zakrył mi usta dłonią.

- Słuchaj Lily może wczoraj mi się wymknełaś, ale teraz się zem... -  nagle przerwał- czekaj ty nie jesteś Lily...

- Ugh... nie, a Ty tooo?- przedłużyła samogłoskę, żeby zachęcić go do odpowiedzi

- Pff... Kimś kto nie musi ci tego mówić, a poza tym NIE ZNASZ MNIE A WSZYSCY MNIE ZNAJĄ, zresztą nieważne taka szlama jak ty pewnie nie zna nikogo w tym majestatycznym świecie czarodziejów. Nazywam się Lucjusz Malfoy- arystokrata skupił się na odrzuceniu swoich włosów, a ja w tym czasie zauważyłam Draco idącego w naszą stronę-  Może nie jesteś osobą o którą mi chodziło, al...

  W tym momencie  widocznie  wkurzony Draco odciągnął go odemnie i kopnął w brzuch.

- Jest półkrwi i jest nietykalna, a ty nie masz prawa nawet się do niej zbliżyć- warkął, chwycił mnie za nadgarstek na co cicho syknełam i weszliśmy do WS gdzie wszyscy się ma nas spojrzeli.

- Draco puść... Draco. Draco puść to boli- wyglądała jakby do chłopaka nie docierało, więc się zatrzymałam. Chłopak w końcu się na mnie spojrzał. Zrobił minę jakby przstraszoną po czym mnie puścił i wybiegł.

Stałam przez chwilę zdezorientowana, a potem jak gdyby nigdy nic  usiadłam koło huncwotów, którzy nawoływali mnie.

- Co to było?- nawet nie zwróciłam uwagi kto to powiedział

- Nie wiem- mruknełam

- Kobieto rozmawiałaś z wrogiem!- podniósł głos Syriusz- Jako twoi nowi znajomi musimy się tobą zaopiekować, więc rada numer jeden brzmi: "Dobry Ślizgon to zły Ślizgon"- nie zgadzam się z nim, lecz mimowolnie się zaśmiałam, bo Syriusz wyglądał jak jakiś profesor z Oxfordu

-Syriusz jest przewrażliwiomy na tym punkcie- szepnął mi Remus na co tylko kiwnełam głową

- Wiecie co ja muszę się zbierać, muszę załatwić parę spraw. Widzimy się na lekcji

- Co?! Przecież ty nic nie tknełaś! A tak poza tym jest sobota!- krzykneli chórkiem

- Tak macie rację- trochę ich olałam, ale muszę znaleźć Draco

-

----------------------------------------------------------

Witam Bardzo Serdecznie,
okazało się, że niektórym podobają się wypociny 12 letniej mnie także jest rozdział na który wszyscy czekali. (Btw co ja wtedy miałam w głowie😂)

Mi kończą się ferie i trochę się nudziło, w taki sposób odnalazłam tą oto historię, mam nadzieję, że komuś się to spodoba😂

Rip ferie 2020 [*]

Enjoy:)

It's Me Draco...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz