Rozdział 6

445 16 1
                                    


Następnego dnia wstałam i zrobiłam ranną rutynę. Następnie z wszystkimi dziewczynami zostałyśmy zaprowadzone do WS na śniadanie. Zauważyłam mojego brata, który patrzał na mnie z miną mówiącą ,, wiem, że mi nie wybaczysz, ale przepraszam" . W pewnym momęcie wstał dyrektor szkoły w Hogwarcie i ogłosił, że z okazji Turnieju  Trójmagicznego odbędzie się bal bożonarodzeniowy. Na sali słychać było między innymi takie pytania ,,jak myślisz ktoś mnie zaprosi..." ,,w co ja się ubiorę". Ktoś do mnie podszedł odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka o rudych włosach i mnóstwem piegów był bratem tych bliźniaków których wczoraj spotkałam. Domyśliłam się, że to Ron, Harry mi o nim mówił.

- He... Hej - było słychać jak przełyka śline

- O hej - odpowiedziałam

-Em... No, bo tak się zastanawiam... wsęsie nie, żeby coś, ale... dobra do rzeczy poszłabyś ze mną na bal? - zastanowiłam się co powiedzieć, stwierdziłam, że skoro mój braciszek go lubi to musi być fajny

- W sumie czemu nie...

-Jest - chyba myślał, że  powiedział to cicho, ale jednak dość głośno, żebym to usłyszała. Spojrzałam się na Harrego, który patrzył na to zdarzenie  i pokazałam mu język. Następnie podeszłam do profesora Dumbledora spytać się czy mogłabym chodzić na zajęcia z innymi uczniami. O dziwo się zgodził, dał mi plan lekcji i powiedział, że jestem "przydzielona" do Grifindoru.

- No świetnie czyli będę oblegana przez Harrego, który będzie chciał mnie przeprosić- pomyślałam

Pov. Harry

*Po tym jak dyrektor oznajmił, że  odbędzie się bał bożonarodzeniowy*

-Ej co myślicie, żebym zaprosił jakąś z Beauxbatons. Tam siedzi taka jedna chyba w naszym wieku, Zakochałem się... -Ron się oskarżył po czym wstał i podszedł do swojej "wybranki" , którą była... moja siostra ? Po jakimś czasie wrócił, a ona pokazała mi język. - Zgodziła się!- powiedział Ron podekscytowaniem

-Ron?

-Tak?- odpowiedział pytaniem na pytanie

- Wiesz muszę ci coś powiedzieć- powiedziałem spokojenie

- Harry mów! - powiedział z zniecierpliwieniem

-Właśnie umuwiłeś się z siostrą swojego najlepszego przyjaciela -powiedziałem próbując nie wybuchnąć śmiechem. Mina Rona była bezcenna. Po chwili Hermiona nie wytrzymała i zaczęła się śmiać, nie wytrzymałem zrobiłem to samo. W pewnym momęcie dziewczyna przestała się śmiać spojrzała na mnie z gniewem i zaciekawieniem.

- Harry chcesz nam jeszcze coś powiedzieć- spytała brunetka

- Nie chyba nic

- A od kiedy masz siostrę???- spytała, a ja spojrzałem na nią z zdziwieniem i niedowierzeniem

- Od zawsze, ale ...Ale ja wam mówiłem- powiedziałem po chwili zastanawienia

- Nie Harry nigdy nam nie mówiłeś. Dobra mam kilka pytań co do niej...

-Pytaj- odpowiedziałem

- Po pierwsze co ona robi z Dropsem?
Po drugie jak ma na imię???
Po trzecie jest twoją rodzoną siostrą?
Po czwarte czemu chodzi do Beauxbatons?

- No więc, nie wiem, Amanda, Tak, tego też nie wiem wczoraj się dowiedziałem

-Jak to wczoraj się dowiedziałeś?

- No, bo nie ...- i w tym momęcie podeszła ona spytała się czy pogadamy, więc się zgodziłem...

***
Dziękuję, że ktoś to czyta💕

It's Me Draco...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz