Zostaw mnie (11)

179 15 1
                                    

Po wszystkim wyszliśmy z toalety. Byłam nadal cała zapłakana, ale Zayn już się uspokoił. Usiadłam na łóżku i patrzyłam pustym wzrokiem w ścianę.

Usiadł koło mnie, złapał mnie za rękę i uśmiechnął się.

-Ej? -spytał niepewnie. Już nie miał chyba nic do ukrycia.

Ja miałam.

-Tak? -patrzyłam nadal w puste miejsce na ścianie, jakby mnie zmuliło. Nie interesowało mnie to co chciał powiedzieć.

-Czy ty byłaś może.. zazdrosna? -wow. Ostre przegięcie. Nie chcę odpowiadać na takie.. brednie.

Moje oczy zaszkliły się jedynie dlatego, że od kilku sekund nie mrugałam i nareszcie ośmieliłam się to zrobić.

-Czemu pytasz?-zapytałam, lecz miałam nadzieję, że mi nie odpowie.

-No.. z twojego zachowania wynikło że.. jednak.. mogłaś..

O nie. Przesadził. Dlaczego on mówi mi to teraz? Gdy jestem w totalnej rozsypce.

-Wyjdź. -powiedziałam oschle, ale nie miałam takiego zamiaru..

-Kim.. przepraszam. Nie miałem zamiaru..

-Zayn, wyjdź z tego jebanego pokoju.-powiedziałam nieco zdenerwowana. On chciał złapać mnie za rękę, lecz ją zabrałam i szybko wstałam z łóżka i udałam się do drzwi. Otworzyłam je i wskazałam drogę, po której po chwili udał się smutno. Nie raczyłam się do niego odzywać, lecz jeszcze musiałam coś powiedzieć.

-Zostaw mnie samą. -powiedziałam ze smutkiem w głosie, zatrzaskując mu drzwi przed nosem.

Jest narazie godzina 15:23. Nie mam co kurwa robić. Zayn dopiero wyszedł, a ja już chcę się do niego przytulić.

Usiadłam na oknie. Znaczy na tym szerokim parapecie. To najlepsze miejsce na rozmyślanie. Obok łóżka stała taka mała szafeczka nocna w której były puste zeszyty i jakieś długopisy.

Zrobię pamiętnik.

Tak. To dobry pomysł. Będę opisywać wszystko co się tu dzieję.. Moje uczucia. Wszystko co mi tylko przyjdzie do głowy.

Więc podeszłam do tej szafki i wyciągnęłam pierwszy lepszy zeszyt i czarny długopis.

Położyłam się na łóżku i zaczęłam pisać.

Śr. 25 paź 2018


Kochany pamiętniku!

Dziś przeżyłam wielki koszmar. Gdy rano się obudziłam nie było przy mnie mojego ukochanego Zayna. Lecz po jakiejś chwili bezczynnego leżenia na łóżku, wszedł do mnie ze śniadaniem. Niby fajnie ale potem się dopiero zaczęło.
Wszedł Seba, po tym ryczałam w kiblu jak dziecko bo "okazało się" że Zayn ma żonę i dzieci. Gdy postanowiłam uciec dorwał mnie jakiś facet, bo weszłam do klubu, do którego nie powinnam była wchodzić. Na dzień dobry dostałam od niego w ryj. Upadłam na ziemie, poczułam ogromny ból pleców i zemdlałam. Jak się potem okazało to z Zaynem to on nie ma żadnej jebanej żony ani dziecka. Bardzo się ucieszyłam na tę wiadomość. Tylko pytanie czemu? Przecież to nie mój chłopak a ja nie jestem jego dziewczyną. Co do kurwy nędzy tu się odpierdala? Moje plecy nadal mnie pieką. A co czuje do Zayna? Sam zaczął dawać mi te oznaki. Sam zaczął mnie tulić, uspokajać i całować w czoło. Raz pocałował mnie w usta.

Raz.

Pragnę jego ust, tak samo jak jego samego.
Co się ze mną dzieje? Czy ja się zakochałam?

Perfect Boy ~ Zayn Malik [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz