Nie wrócisz do domu (22)

109 8 3
                                    

-Nie wiedziałam że taki jesteś.. Nie chciałam wierzyć że naprawdę kurwa chciałeś mnie zaliczyć.. - powiedziałam wzruszona.

Zayn ujął mój podbródek, więc musiałam spojrzeć mu w oczy.

-I nadal chcę skarbie. - zaczesał mi włosy za ucho. - już myślałem że wtedy wypali, jak się ze mną całowałaś.

-Zostaw mnie. - nie płaczę. Nie będę się użalać nad sobą. Nie będę wrażliwa i nie będę płakać przed jakimś jebanym porywaczem.

-Ty serio myślałaś że zakocham się w takim czymś jak ty? - zaśmiał się. - owszem, gdybyś miała makijaż i nie mazgała się jak jakaś wyruchana piętnastolatka, to owszem mogłabyś mi się podobać. Ale dla mnie jesteś zwykłą kurwą. - powiedział po czym zamachnął się i uderzył mnie w twarz. Opadłam na ziemię łapiąc się za bolący policzek. - może zabawimy się w "Oskara i Kurwe"? - zaczął się do mnie dobierać, jednak byłam za słaba, po tym ostatnim i nie zdołałam go odepchnąć. Nosz kurwa mać.

-Zostaw mnie! - krzyknęłam nieco głośniej gdy już zaczynał ściągać ze mnie bieliznę.

-Co jest? A Oskar mógł tak robić.. - mruknął nie przerywając swojej czynności. - oddaj mi się kurwo.

-Nigdy ci się nie oddam i nigdy kurwa nie będę twoja! Idź do swojej matki, ona dobrze ci zrobi. Pewnie ci spermę z pały zjadała wiele razy. Jesteś zwykłym dziwkarzem. - burknęłam, ale po chwili tego pożałowałam, bo złapał mnie za nadgarstki i mocno szarpiąc rzucił na łóżko.

-Pomocy! - krzyknęłam jak najmocniej, jednak oberwałam mocno w twarz.

-Kurwa zamknij ryj suko! - powiedział i zaczął mnie obmacywać po całym ciele. Poczułam łzy w oczach, a po chwili rozpłakałam się. Dlaczego Zayn? Dlaczego chłopak na którym mi tak cholernie zależało?

-Jesteście tam?! Co się tam dzieję?! - krzyczał Marcus po drugiej stronie drzwi. Zayn zasłonił mi usta ręką, abym nie mogła się odezwać. Po chwili zobaczyłam zapadającą klamkę, jednak drzwi się nie otworzyły.

Przecież kurwa zamknął drzwi na klucz.

-Rozmawiamy! Zaraz wyjdziemy! - krzyknął Zayn.

-To czemu są zamknięte drzwi?! - warknął wściekły i ponowił próbę otworzenia drzwi. - wpuść mnie! Czemu Kim nic nie mówi?!

-Japierdole daj nam spokój, rozmawiamy. - krzyknął, a ja rozpłakałam się jeszcze bardziej. Tym razem mój szloch było słychać na korytarzu.

-Skoro kurwa rozmawiacie, to czemu Kim kurwa płaczę? - spytał, a po chwili usłyszałam szmery po drugiej stronie drzwi.

Zayn podniósł się przyciągając mnie do siebie i zakrył ręką całą moją szyję dusząc mnie. Następnie wyjął pistolet i przyłożył mi do skroni.

-Nie podchodź bo ją zabiję! - krzyknął do Marcusa który podniósł dłonie w celu poddania się.

-Spokojnie. Puść ją i odejdź.

~Marcus~

-Nie odejdę bez niej kurwa! Ona jest moja! - krzyczał do mnie Zayn. Japierdole on chyba chciał zgwałcić Kim bo jest w samej bieliźnie i.. płacze..

Kochana przytuliłbym cię i powiedział że wszystko się ułoży, ale on jest zdolny do tego żeby cię zabić.

-Zayn.. Ja.. Się.. Duszę.. - mówiła bardzo wolno Kim.

-Puść ją, ona się udusi idioto! - krzyczałem do niego. Kim jest cała czerwona. Japierdole ona nie może oddychać.

-Teraz wyjdziesz grzecznie z tego pokoju i zostawisz nas w spokoju. - mówił powoli Zayn. Tylko że jak ich zostawię, dziewczynie stanie się krzywda.

Perfect Boy ~ Zayn Malik [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz